W tym tygodniu ukazał się oficjalny
komunikat Ministerstwa Edukacji Narodowej w tej sprawie Potwierdziły się w nim zamiary minister Katarzyny Hall. Jej propozycja zostanie przedstawiona nowemu parlamentowi. Ostateczne decyzje podejmie więc nowy minister edukacji. Uczniom, rodzicom i nauczycielom zostaje cierpliwe oczekiwanie. Czekają też samorządowcy i dyrektorzy szkół, którzy muszą zaplanować przyszły rok szkolny. Oni też nie wiedzą czy mają przygotować więcej miejsc w przedszkolach, czy w podstawówkach.
Na zmianę decyzji miały wpłynąć wyniki tegorocznego naboru do pierwszych klas. Rodzice dzieci urodzonych w 2005 roku mogli je zapisać do zerówki (w szkole lub przedszkolu) lub do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Tylko niespełna 24 procent rodziców zdecydowało się posłać je do szkolnych ławek.
Ten wyjątkowo liczny rocznik miałby problem ze znalezieniem miejsca w gimnazjum, potem w liceum czy na studiach. - Żeby nie okazało się, że niektórzy umieszczą dzieci na dwie zmiany w piwnicy, zasłaniając się brakiem możliwości – pisze Katarzyna Hall.
Porozmawiaj na forum mieleckiej społeczności!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane