Trzech posłów lewicy, których
iloraz inteligencji nie jest póki co powszechnie znany, zaapelowało do
minister edukacji narodowej o cenzurowanie nauki religii. Lewakom
przeszkadza uczenie dzieci o śmierci Pana Jezusa.
Ileż to już razy zdawało się nam, że
antyklerykalny i demoliberalny absurd sięgnął już granic? Kolejny raz
musimy przyjąć do wiadomości, że granice te będą przesuwane coraz dalej.
Trzech posłów lewicy postanowiło wysłać interpelację do Krystyny
Szumilas, domagając się cenzury prewencyjnej nie tylko na lekcjach
religii, ale i w kościołach! I słowa o cenzurze prewencyjnej nie są
zabiegiem publicystycznym – posłowie użyli ich w dokumencie wysłanym do
MEN.
Zakazać religii? Cenzurować Mękę Pańską?
Do niedawna jeszcze zupełnie bez sensu, teraz mamy cel i swoją drogę, choć dalej na swój sposób pokręceni.
Niektórzy szukają odpowiedzi i dzielą się swoimi znaleziskami
Nie narzucają, Dzielą się.
Niektórzy szukają odpowiedzi i dzielą się swoimi znaleziskami
Nie narzucają, Dzielą się.
Samowolka niektórych mieleckich policjantów
Zdarzenie które miało miejsce w Mielcu,
na początku lutego tego roku z udziałem władzy,- rzec by się chciało
„Ludowej”, – jest we wszech miar godne napiętnowania.
Przypomniało mi ono czasy, kiedy to okupację niemiecką, zastąpiła sowiecka, ze wszystkimi cechami i skutkami negatywnymi oczywiście, przeszczepionymi na nasz ojczysty grunt.
Gdy w drugiej połowie lat czterdziestych na zlecenia mocodawców sowieckich, władzę objął Bolesław Bierut, zaczęła tworzyć się „władza ludowa”, w myśl sowieckich dyrektyw: „Nie matura, lecz chęć szczera, zrobi z ciebie oficera”, dopiero w drugiej połowie lat 50-tych Władysław Gomułka stopniowo to odkręcał, będąc zdania, że: „Na nic jednak szczere chęci, z gówna bata nie ukręci”.
Przypomniało mi ono czasy, kiedy to okupację niemiecką, zastąpiła sowiecka, ze wszystkimi cechami i skutkami negatywnymi oczywiście, przeszczepionymi na nasz ojczysty grunt.
Gdy w drugiej połowie lat czterdziestych na zlecenia mocodawców sowieckich, władzę objął Bolesław Bierut, zaczęła tworzyć się „władza ludowa”, w myśl sowieckich dyrektyw: „Nie matura, lecz chęć szczera, zrobi z ciebie oficera”, dopiero w drugiej połowie lat 50-tych Władysław Gomułka stopniowo to odkręcał, będąc zdania, że: „Na nic jednak szczere chęci, z gówna bata nie ukręci”.
Do niedawna jeszcze zupełnie bez sensu, teraz mamy cel i swoją drogę, choć dalej na swój sposób pokręceni.
Niektórzy szukają odpowiedzi i dzielą się swoimi znaleziskami
Nie narzucają, Dzielą się.
Niektórzy szukają odpowiedzi i dzielą się swoimi znaleziskami
Nie narzucają, Dzielą się.
Subskrybuj:
Posty (Atom)