Ślusarz trafił w sam środek sprzeczki. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) skazał na cztery lata więzienia 31-letniego Rafała M. z Mielca, który uderzył nieznanego mężczyznę tasakiem w głowę, gdy ten stanął w obronie kobiety - matki konkubiny napastnika. Wyrok nie jest prawomocny.
Rafał M. był pierwotnie oskarżony o usiłowanie zabójstwa, jednak sąd zmienił kwalifikację prawną czynu na naruszenie czynności ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni, ponieważ nie dopatrzył się w działaniu oskarżonego próby zabójstwa. Mężczyzna musi też zapłacić na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości pięciu tysięcy złotych.Do krwawej bójki doszło w marcu podczas libacji alkoholowej w mieszkaniu matki partnerki Rafała M. 31-latek po sprzeczce z niedoszłą teściową, zaatakował tasakiem w głowę mężczyznę, który przyszedł do mieszkania naprawić zamek i stanął w obronie kobiety. Napastnik w chwili zdarzenia miał 3,26 promila!
Po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, przesłuchaniu świadków i oskarżonego sąd nie dopatrzył się w działaniu Rafała M. nawet ewentualnego zamiaru dokonania zabójstwa. Jednak, jak zaznaczył sędzia Zdzisław Błasiak, nie budzi wątpliwości fakt, że oskarżony uderzył tasakiem w głowę pokrzywdzonego. Dlatego też zmienił prawną kwalifikację czynu i skazał M. za naruszenie czynności ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni.
Oskarżony był już czterokrotnie karany za kradzieże i rozbój. Więzienie opuścił w lipcu ub. roku, wtedy też zamieszkał ze swoją partnerką w mieszkaniu jej matki w Mielcu. Czas pokazał, że nie był to najlepszy pomysł...
Porozmawiaj na forum mieleckiej społeczności!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane