Około godziny 19 na moście, na Wisłoce doszło do czołowego zderzenia Hondy civic z tirem.
Z nieznanych przyczyn kierowca Hondy wjechał pod tira. W pojeździe znajdował się sam kierowca. Strażacy rozcięli samochód by wydostać poszkodowanego. Kierowca najprawdopodobniej zmarł na miejscu, ponieważ karetka długo nie odjeżdżała.
Ratownicy próbowali reanimacji, ale nieskutecznej. Jeden ze strażaków użył słów "został na miejscu"
Auto zmasakrowane nadaje się tylko na złom.
Pytanie - dlaczego Honda znalazła się na niewłaściwym pasie?
Policja kieruje ruchem. Tworzą się ogromne korki. Utrudnienia potrwają kilka godzin.
Z nieznanych przyczyn kierowca Hondy wjechał pod tira. W pojeździe znajdował się sam kierowca. Strażacy rozcięli samochód by wydostać poszkodowanego. Kierowca najprawdopodobniej zmarł na miejscu, ponieważ karetka długo nie odjeżdżała.
Ratownicy próbowali reanimacji, ale nieskutecznej. Jeden ze strażaków użył słów "został na miejscu"
Auto zmasakrowane nadaje się tylko na złom.
Pytanie - dlaczego Honda znalazła się na niewłaściwym pasie?
Policja kieruje ruchem. Tworzą się ogromne korki. Utrudnienia potrwają kilka godzin.
fot: Konrad6996/kontakt24.tvn.pl
Wyprzedzal na moscie, co jest zabronione. Sam jest sobie winien. Glupota nie boli.
OdpowiedzUsuńa skad wiesz ze wyprzedzal idioto!! gówno widziales i gówno wiesz!!
OdpowiedzUsuńi nie róbcie z tego jakiegos forum po co te komentarze po co....
OdpowiedzUsuńZanim przyjechala karetka, widzialam bialom plachtom przykryte auto osobowe
OdpowiedzUsuńzycie ...
OdpowiedzUsuń