Już 26 stycznia polski rząd podpisze kontrowersyjne porozumienie antypirackie ACTA. Negocjacje ws. porozumienia zostały utajnione.
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA. Jego nazwę można przetłumaczyć jako „porozumienie przeciw obrotowi podróbkami”. Porozumienie ma zostać wprowadzone w życie w celu chronienia przemysłu i „własności intelektualnej”, jednak eksperci oraz internauci uważają, że ściganie komputerowych piratów będzie się odbywało kosztem wolności internetu.
Członkowie stowarzyszenia ISOC Polska zwrócili uwagę, że choć porozumienie ACTA zostanie podpisane już 26 stycznia, rząd nie przeprowadził w tej sprawie konsultacji społecznych, a Rada Ministrów zdecydowała o podpisaniu paktu zaraz po wyborach „w trybie obiegowym”, a nie na posiedzeniu rady.
Rada Ministrów decyzję o podpisaniu go podjęła na odbywającym się w ramach polskiej prezydencji posiedzeniu 15-16 grudnia 2011. Posiedzenie było w głównej mierze poświęcone rolnictwu i rybołówstwu, a przewodniczył mu minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki.
Podpisanie porozumienia może przyczynić się do największego buntu internautów w historii. Nastroje panujące wśród internautów dobitnie pokazuje przykład zamknięcia przez FBI serwis internetowy Megaupload.com i błyskawiczny odwet hakerów.
Internauci protestują już na całym świecie. W środę angielskojęzyczna wersja internetowej encyklopedii Wikipedia została wyłączona na 24 godziny w ramach protestu przeciwko dwóm podjętym w USA inicjatywom ustawodawczym, uznanym za zagrożenie wolności internetu – podano we wtorek.
Chodzi o projekty: SOPA (Stop Online Piracy Act – ustawa o wstrzymaniu piractwa internetowego) oraz PIPA (Protect Intellectual Property Act – ustawa o ochronie własności intelektualnej). Mają one przeciwdziałać udostępnianiu w internecie pirackich kopii twórczości intelektualnej.
- W razie uchwalenia obie ustawy (w tej sprawie) miałyby niszczycielskie skutki dla wolnego i otwartego internetu – głosi oświadczenie utrzymującej Wikipedię fundacji Wikimedia.
Rzecznik prasowy Stowarzyszenia Wikimedia Polska Paweł Zienowicz powiedział, że chociaż to prawo ma regulować rynek amerykański, to może mieć wpływ również na polski internet.
- Zapisem, który budzi spore kontrowersje jest np. pomysł, aby strony uznane za powielające cudze treści, nie mogły być obsługiwane przez wyszukiwarki. Ponieważ większość z nas korzysta z amerykańskiej wyszukiwarki Google, nasz dostęp do niektórych stron zostałby ograniczony. Może się zdarzyć, że jakaś strona padnie ofiarą włamania internetowego, pojawią się na niej treści, które ktoś uzna za łamanie prawa autorskiego, strona trafi na czarną listę i stanie się niedostępna – tłumaczył.
Według rzecznika Wikimedia Polska europejski internet może zareagować buntem na decyzję Rady Unii Europejskiej o przystąpieniu do międzynarodowego porozumienia ACTA.
- Celem ACTA jest nawiązanie międzynarodowej współpracy, aby poprawić egzekwowanie prawa własności intelektualnej i stworzyć międzynarodowe standardy działań przeciw naruszaniu własności intelektualnej na dużą skalę. Negocjacje zakończyły się w listopadzie 2010 r. - czytamy w komunikacie prasowym wydanym po posiedzeniu Rady Ministrów.
Rzecznik prasowy Stowarzyszenia Wikimedia Polska Paweł Zienowicz podkreśla, że największe zastrzeżenia budzi tryb negocjacji porozumienia.
- Ustalenia trwały od 2007 r., ale były tajne. Nie było żadnych konsultacji społecznych. Decyzja o podpisaniu umowy została ogłoszona na 40 stronie komunikatu prasowego, dotyczącego rolnictwa i rybołówstwa. To świadczy o tym, jak politycy nas szanują. Prawo, które ma mieć wpływ na życie wszystkich ludzi na kuli ziemskiej nie może być uchwalane w sekrecie – powiedział.
źródło: Niezalezna.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane