Z informacji mieleckiej radnej wynika że oczyszczalnia jest wykorzystana tylko w 46 procentach. I z roku na rok jest z tym coraz gorzej. Mówi radna Barbara Gadomska.
- Z danych MPGK wynika, że oczyszczalnia w 2010 roku przerobiła 2458 mln metrów sześciennych ścieków. Z tego wynika, że zdolność przerobowa była wykorzystana tylko w 46 procentach i ma to tendencje spadkową począwszy od roku 2006.
- Z danych MPGK wynika, że oczyszczalnia w 2010 roku przerobiła 2458 mln metrów sześciennych ścieków. Z tego wynika, że zdolność przerobowa była wykorzystana tylko w 46 procentach i ma to tendencje spadkową począwszy od roku 2006.
Rosnące rachunki za wodę i ścieki powodują, że my mielczanie oszczędzamy. A to zamiast pomóc, jeszcze bardziej zmniejsza moc przerobową oczyszczalni.
- W tej sytuacji oszczędności na zużyciu wody, w drodze opomiarowania przez przez zabudowę wodomierzy jak np. w Mieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej nic nie da bo zmniejszenie zużycia wody powoduje zmniejszenie zużycia ścieków a oszczędności te stanowią podstawę do dalszych podwyżek potrzebnych tylko do utrzymania zdolności przerobowych których efektywność jest poniżej 50 procent.
Radna Gadomska nie szczędzi krytyki władzom miasta.
- Dlaczego miasto, tak błędne decyzje przerzuca na mieszkańców?
Obecna sytuacja jest nie do zaakceptowania według mnie. Przypominam że we wrześniu 2006 roku MPGK i pan prezydent Chodorowski mówili "Zużycie wody będzie spadało"
To świadczy, że sytuacja była znana i nic do tej pory nie zrobiono w kierunku rozwiązania problemu kosztów utrzymania oczyszczalni ścieków
Radna Gadomska swoje racje przedstawiła publicznie na ostatniej sesji Rady Miasta. Jednak nikt z władz Mielca nie zabrał w tej sprawie głosu. Informacja na ten temat ma zostać przedstawiona na najbliższej sesji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane