Kilkanaście godzin po zdarzeniu policjanci
zatrzymali 15-latka, który w ubiegły wtorek żądał 10 tys. zł od
mieszkanki Mielca grożąc, iż w przeciwnym wypadku zdetonuje bombę
podłożoną pod jej dom. Sąd rodzinny w Mielcu zdecyduje o dalszych losach
nastolatka.
W ubiegły wtorek, około godz. 17.30 do mieszkanki osiedla Szafera w Mielcu zadzwonił mężczyzna żądając 10 tys. zł. Oświadczył, że w przypadku niespełnienia jego żądania zdetonuje bombę podłożoną pod dom kobiety.
Mieszkanka Mielca natychmiast powiadomiła Policję. Wezwano na miejsce służby energetyczne, gazowe, pogotowie ratunkowe i przystąpiono do akcji ujawnienia niebezpiecznego ładunku. Do działania wkroczyli funkcjonariusze z Nieetatowego Zespołu Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego mieleckiej Policji, którzy nie ujawnili żadnego niebezpiecznego przedmiotu w domu i na posesji zgłaszającej.
Równocześnie przystąpiono do działań mających na celu ustalenie i zatrzymanie sprawcy tego zdarzenia. Po kilkunastu godzinach policjanci ustalili i zatrzymali 15-latka z Mielca, który z telefonu swojego kolegi wykonał połączenie z groźbami. Przyznał się do tego czynu oraz do tego, że telefonował wcześniej do kilku innych losowo wybranych osób z terenu osiedla, jednak nie odebrały one telefonu. O tym, jakie konsekwencje swojego czynu poniesie nastolatek z Mielca, zadecyduje sąd rodzinny.
W ubiegły wtorek, około godz. 17.30 do mieszkanki osiedla Szafera w Mielcu zadzwonił mężczyzna żądając 10 tys. zł. Oświadczył, że w przypadku niespełnienia jego żądania zdetonuje bombę podłożoną pod dom kobiety.
Mieszkanka Mielca natychmiast powiadomiła Policję. Wezwano na miejsce służby energetyczne, gazowe, pogotowie ratunkowe i przystąpiono do akcji ujawnienia niebezpiecznego ładunku. Do działania wkroczyli funkcjonariusze z Nieetatowego Zespołu Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego mieleckiej Policji, którzy nie ujawnili żadnego niebezpiecznego przedmiotu w domu i na posesji zgłaszającej.
Równocześnie przystąpiono do działań mających na celu ustalenie i zatrzymanie sprawcy tego zdarzenia. Po kilkunastu godzinach policjanci ustalili i zatrzymali 15-latka z Mielca, który z telefonu swojego kolegi wykonał połączenie z groźbami. Przyznał się do tego czynu oraz do tego, że telefonował wcześniej do kilku innych losowo wybranych osób z terenu osiedla, jednak nie odebrały one telefonu. O tym, jakie konsekwencje swojego czynu poniesie nastolatek z Mielca, zadecyduje sąd rodzinny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane