„Zaledwie
0,003% opatentowanych w Europie wynalazków pochodzi z Polski (…) tylko
3% naszego eksportu stanowią wyroby zaawansowane technologicznie (…).
Niemal cały polski przemysł korzysta z obcych osiągnięć naukowych, bo
rodzime innowacje to w większości pomysły technologicznie archaiczne
(…). Proporcjonalnie Polacy zgłaszają do Krajowego Urzędu Patentowego
sześćdziesięciokrotnie mniej wynalazków niż Japończycy i
dwudziestokrotnie mniej niż Amerykanie”.
Przytoczyłem
powyżej motto do liczącej 141 stron „Aktualizacji Regionalnej Strategii
Innowacji Województwa Podkarpackiego na lata 2005 – 2013” wydanej przez
Zarząd Województwa Podkarpackiego w roku 2011(sic), która aktualizuje
liczącą 97 stron „Regionalną Strategię Innowacji Województwa Podkarpackiego na lata 2005 – 2013”, wydaną w 2004 roku.
Całość tego horrendalnie biurokratycznego działania pokazuje strona internetowa http://www.rsi.podkarpackie.pl/Strony/default.aspx
. Można się z niej dowiedzieć, że „Projekt systemowy pn. Wzmocnienie
instytucjonalnego systemu wdrażania Regionalnej Strategii Innowacji w
latach 2007-2013 w województwie podkarpackim” realizowany jest przez
Samorząd Województwa Podkarpackiego wspólnie z następującymi
partnerami: Politechniką Rzeszowską, Uniwersytetem Rzeszowskim, Wyższą
Szkołą Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, Urzędem Statystycznym w
Rzeszowie, Rzeszowską Agencją Rozwoju Regionalnego S.A., Agencją Rozwoju
Regionalnego MARR S.A. w Mielcu oraz Stowarzyszeniem Grupy
Przedsiębiorców Przemysłu Lotniczego „Dolina Lotnicza”
„W uchwale nr XIX /306/08 z
dnia 25 lutego 2008 r. Sejmik Województwa Podkarpackiego wyraził wolę
realizacji projektu systemowego pn. „Wzmocnienie instytucjonalnego
systemu wdrażania Regionalnej Strategii Innowacji w latach 2007-2013 w
województwie podkarpackim”, w ramach Poddziałania 8.2.2 Regionalne
Strategie Innowacji Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2007-2013.
Projekt
stanowi ważny instrument wdrażania przez Samorząd Województwa
Podkarpackiego regionalnej polityki innowacyjnej określonej w
„Regionalnej Strategii Innowacji województwa podkarpackiego na lata 2005
– 2013”.
Łączny budżet projektu na lata 2008-2013 wynosi 19 990 723 PLN, w tym wkład własny województwa - 1 499 304,23 PLN.
Dalej
można przeczytać, że w skład Podkarpackiej Rady Innowacyjności wchodzi
10 przedstawicieli gospodarki, 4 przedstawicieli wyższych uczelni i
jednostek badawczo rozwojowych, 3 przedstawicieli regionalnych władz
samorządowych i rządowych, 2 przedstawicieli samorządów terytorialnych i
4 kluczowe osoby zajmujące się problematyką wprowadzania innowacji w
regionie.
Do pracy w sześciu Panelach Celów Strategicznych przewidzianych odpowiednio :
1.do spraw podkarpackiego systemu innowacji.
2.do spraw finansowego wsparcia innowacji.
3.do spraw innowacyjności sektora B+R.
4.do spraw kreowania kultury innowacyjnej mieszkańców regionu.
5.do spraw rozwoju firm innowacyjnych.
6.do spraw współpracy międzyregionalnej i międzynarodowej w zakresie innowacji.
przewidziano
odpowiednio po 6 osób, co łącznie w Radą daje liczbę 23 + 36 = 59
kierujących wdrażaniem innowacyjności w naszym województwie.
No i te 19,99 mln PLN do wydania na czysto biurokratyczne działania.
Czy
o tym wie którykolwiek z przedsiębiorców, kierujących małymi i średnimi
firmami? I czy wie, że to wszystko jest robione także za jego
pieniądze, które można by wydać znacznie lepiej, gdyby ich nie wydawali
urzędnicy, będący w takim stężeniu na 1 metr kwadratowy?
Oczywiście
nie przeczytałem tych 238 stron Strategii i jej Suplementu, bo to
oczywiście bez sensu i szkoda mojego czasu. Zresztą, oprócz tych, którzy
ją napisali za niezłe (pewnie ) pieniądze, nikt inny już jej pewnie
przeczytać nie zdołał. No chyba że jakiś student, który pisał pracę
magisterką o innowacyjności na podkarpaciu, a zaraz po uzyskaniu dyplomu
uciekł „gdzie pieprz rośnie” czyli np. do Warszawy.
No
bo mamy rok prawie 2013 i czy cokolwiek z przytoczonego powyżej motta
przestało być aktualne? Ja twierdzę, że nic. Oczywiście, ci, którym za
to płacą, pokażą mi kilkaset słupków wykresów, które zamieścili na
podanej powyżej stronie internetowej, ale jak one mają się do motta?
A
jeden z powodów takiego stanu polskiej nauki, a tym samym i polskiej
innowacyjności, podałem w poprzednim felietonie – to przeniesiona z
komuny struktura polskiej nauki, w której najważniejsze są zasługi i
znajomości a nie osiągnięcia. I brak szans dla młodych zdolnych.
Za radiem Rzeszów przytoczę na zakończenie tego zbioru cytatów krótką notatkę
„Co zrobić aby z Podkarpacia nie wyjeżdżali młodzi wykształceni ludzie?
Odpowiedzi
m.in. na to pytanie szukają uczestnicy konferencji naukowej na
Uniwersytecie Rzeszowskim poświęconej zmianom na rynku pracy.
Z
analizy wielu badań przeprowadzonych przez dr Piotra Długosza wynika,
że rzeszowskie uczelnie nie przyciągają studentów spoza regionu a ci,
którzy je kończą wyjeżdżają.
Rzeszów
bowiem, zdaniem naukowca ma niewiele do zaoferowania. Czyste i
estetyczne miasto to za mało dla kogoś kto chce mieć atrakcyjną pracę -
podkreśla naukowiec. Jego zdaniem potrzebni są inwestorzy, którzy będą
zatrudniać fachowców z najwyższymi kwalifikacjami.
Z
badań przeprowadzonych w ramach projektu "Trajektorie Migracyjne
Województwa Podkarpackiego" wynika, że zaledwie 15 procent studiujących
poza Podkarpaciem młodych ludzi chce tu wrócić”.
Tak, szukają uczestnicy konferencji naukowej. No to niech szukają.
Andrzej Talarek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane