Kierowcy z kolumny transportu mieleckiego szpitala już na dobre zaprzyjaźnili się z wolontariuszami WOŚP, wraz z którymi odwiedzali w niedzielę miejscowości, w których jeszcze trzy lata temu młodzi ludzie nie prowadzili kwesty. – W ten sposób zamalowaliśmy białe plamy na powiatowej mapie WOŚP. W pewnych miejscowościach ludzie garneli się do pomocy, ale wolontariuszom bardzo trudno było tam dostrzec. Zmieniliśmy to i bardzo się cieszymy – mówi Tadeusz Piekarski, kierowca z sekcji transportu mieleckiego szpitala.
Pomoc w rozwożeniu wolontariuszy to nie tylko gest dobrej woli, ale także podziękowanie Orkiestrze. – Jesteśmy beneficjentami tej akcji od lat. WOŚP wspiera mielecki szpital już od 94 roku, a więc właściwie od początku. Dzięki tej akcji o nowy sprzęt wzbogaciło się kilka oddziałów, m.in. dziecięcy, noworodkowy czy urazowo-ortopedyczny. Zyskaliśmy np. aparaty EKG, glukometry, deski ortopedyczne, inkubatory, w tym inkubator zamknięty do opieki intensywnej, a także urządzenie do przesiewowych badań słuchu. To sprzęt, który oczywiście sprawdził się już nie raz, okazał się naprawdę bardzo potrzebny. Personel docenia również fakt, że jest to sprzęt naprawdę dobry i nowoczesny - mówi Leszek Kołacz, dyrektor Szpitala Powiatowego w Mielcu.
Dyrektor zaznacza, że w mieleckim szpitalu działa wielogłowicowy aparat USG, którym placówkę obdarował WOŚP. Sprzęt jest dedykowany głównie najmłodszym pacjentom, a oznaczał wzrost wykrywalności zmian patologicznych u niemowląt i dzieci. Kiedy trzy lata temu kierowcy ze szpitala zaczynali swoją przygodę z WOŚP, szef mieleckiego sztabu WOŚP, podkreślał, że nie miał środków transportu i kierowców o takim doświadczeniu i umiejętnościach, by sprawnie radzić sobie w niełatwych, zimowych warunkach drogowych. Zaznaczał, że kolumna transportu szpitalnego rozwiązała ten problem. I tak jest do tej pory, a jak deklarują kierowcy: Tadeusz Piekarski, Krzysztof Stefanowicz i Ryszard Piekarski, na pewno spotkają się z młodzieżą za rok, by pomóc jej kwestować. – Klimat tej akcji jest niezwykły. Wystarczy powiedzieć, że na poczęstunku podejmowali nas mieszkańcy, którzy czekali z herbatą i ciastem. Dziękujemy państwu Mydlarzom z Dulczy, pani Krystynie Godek z Kiełkowa i rodzinie Bałów z Rudy – wymienia Tadeusz Piekarski. Dodaje, że do akcji przyłączył się Wiesław Babiarz z Dulczy, który użyczył swój samochód i sam pracował tego dnia jako kierowca.
W tym Orkiestra trafiła dzięki kolumnie transportu mieleckiego szpitala do Dulczy Małej, Dulczy Wielkiej, Żarówki, Ździarca, Łączek Brzeskich, Wylowa, Kiełkowa, a także Niwisk i Przełyka, wolontariusze byli również w Kosowach. Samochód z Dulczy, który wspierał szpitalną kolumnę transportu, pojechał do Rzemienia i Wojsławia, ale także pomagał w akcji w Mielcu.
źródło: Szpital Mielec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane