W Mielcu w jednej z hal PZL Mielec, prowadzone są prace nad powstaniem modelu w skali 1:1 samolotu "Łoś". Przed wojną był on jednym z najnowocześniejszych bombowców na świecie i szczytem innowacji technologicznych. Wszyscy nam go zazdrościli. Niestety dziś wg wszelkich oficjalnych wiadomości nie zachował się żaden egzemplarz tej legendarnej maszyny.
"Łoś" był dwusilnikowym bombowcem, wykonanym z aluminium, o idealnych, jak na tamte czasy, właściwościach aerodynamicznych i niespotykanym na świecie udźwigu 2,5 tony bomb. Jego prędkość wynosiła 430 km/godzinę. Oprócz bomb, uzbrojony był w rewelacyjne jak na ówczesne czasy lotnicze karabiny maszynowe polskiej konstrukcji i produkcji „Szczeniak wz. 37". Przez wielu przedwojennych ekspertów "Łoś" był uznawany za cudo techniki.
I znowu Mielec - dziś moment szczególny - montowana jest makieta uzbrojenia pokładowego -
Obecnie budową jego repliki zajmuje kilkunastu pracowników PZL Mielec pod kierownictwem młodych konstruktorów Kazimierza Nowakowskiego i Jakuba Skrzypka. Co istotne, nic przeciwko ich inicjatywie nie ma właściciel mieleckich zakładów -- firma Sikorsky. Amerykanie z zainteresowaniem przyglądają się postępowi prac. Choć za każdym razem pytają się, ile to kosztuje. Dlatego konstruktorzy korzystają z materiałów zbędnych, które dla firmy mają wartość złomu.
Budowa pięciotonowego, całkowicie metalowego płatowca leżała daleko poza zasięgiem nawet najbardziej zdeterminowanych modelarzy. Naprawdę na cud zakrawa fakt, że w normalnych zadaniach produkcyjnych znalazło się miejsce na ten piękny pokłon przeszłości.
Wszystko wskazuje, że "Łoś" będzie gotowy w połowie przyszłego roku.
Radio Leliwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane