W kwietniu 30 roku grupa mężczyzn patrzyła na rozbudowaną przez Heroda, niezwykle okazałą świątynię w Jerozolimie i inne wspaniałe budowle. Nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie został rozwalony [Mk 13,2] – powiedział na to Jezus. Zaprawdę powiadam wam, że nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie [Mk 13,30]. Czterdzieści lat później, czyli zgodnie z tym, jak w Izraelu liczono jedno pokolenie, przyszli Rzymianie i zadufaną w sobie Jerozolimę obrócili w gruzy.
Te dwa przypadki przypominają mi rozważania biblijnego Asafa o ulotności bezbożnego świata. Mimo, że wydaje się być taki pewny swego, w każdej chwili może się skończyć. Zaprawdę, stawiasz ich na śliskim gruncie, Strącasz ich w zagładę. Jakże nagle niszczeją, Znikają, giną z przerażenia. Jak pierzcha sen, gdy się człowiek budzi, Tak Ty, Panie, gdy się ockniesz, wzgardzisz ich mrzonkami [Ps 73,18-20].
WTC w marcu 2011 |
W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku skromny człowieczek uwierzył w Jezusa Chrystusa. Łaska Boża rozpoczęła misterne dzieło utworzenia i objawienia w nim obrazu Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. Od tamtych dni minęło już całe pokolenie, a to dzieło łaski Bożej trwa, bo miłosierdzie jego z pokolenia w pokolenie nad tymi, którzy się go boją [Łk 1,50].
I Filipianie, i autor tych słów, ukorzyli się przed Bogiem, aby codziennie chodzić w bojaźni Bożej. Takie życie nie wygasa wraz ze swoim pokoleniem. Kto pełni wolę Bożą, trwa na wieki [1Jn 2,17]. Alleluja!
źródło: Dzisiaj w świetle biblii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane