Dyrektora szkoły powołuje prezydent miasta, Janusz Chodorowski.
Gazeta "Korso" przybliżyła historię nauczycielki Szkoły Podstawowej nr.6 z miejscowości Mielec.
Cała sprawa dotyczy incydentu z 2008 roku, w którym uczestniczyli nauczycielka, uczeń, jego rodzice i dyrektor.
Kobieta była nękana przez swojego szefa. Sprawa trafiła do sądu który uznał , że stosowany był mobbing. Sąd częściowo przyznał rację nauczycielce, skazując dyrektora na grzywnę ponad 7 tys. zł zadośćuczynienia, z czego ponad 2 tys. zł musi wypłacić natychmiast. Sąd anulował pokrycie kosztów sadowych przez Szkołę Podstawową nr 6.
Dyrektor nie stracił jednak stanowiska i nadal stosuje mobbing (*jak mówi pan Artur Miąsik mąż nauczycielki) a 7 tys. zł, które ma otrzymać poszkodowana zostaną wypłacone z budżetu szkoły, bo odpowiedzialny finansowo za takie działania jest pracodawca.
Więcej na ten temat czytaj tu i tu
* - Sąd, co prawda ukarał szkołę, ale jednoznacznie wskazał mobbera – dodaje. – To nie jest budynek, tylko konkretna osoba. Pan dyrektor uczynił wiele zła. Wciągnął w to innych. Kadra szkoły była tak zastraszona, że nikt nie stawał w obronie mojej żony, nawet kiedy podczas jej nieobecności dyrektor szargał jej dobre imię. W związku z tym, apeluję do władz miasta o usunięcie pana Stacho ze stanowiska. Bo ten człowiek w dalszym ciągu mobbinguje.
Podobne sprawy w kraju:
Gmina zapłaci zamiast skazanego wójta
Rachunek za mobbing wójta gminy Kaczory
zmiany na stanowiskach w mieleckich szkołach
Cała sprawa dotyczy incydentu z 2008 roku, w którym uczestniczyli nauczycielka, uczeń, jego rodzice i dyrektor.
Kobieta była nękana przez swojego szefa. Sprawa trafiła do sądu który uznał , że stosowany był mobbing. Sąd częściowo przyznał rację nauczycielce, skazując dyrektora na grzywnę ponad 7 tys. zł zadośćuczynienia, z czego ponad 2 tys. zł musi wypłacić natychmiast. Sąd anulował pokrycie kosztów sadowych przez Szkołę Podstawową nr 6.
Dyrektor nie stracił jednak stanowiska i nadal stosuje mobbing (*jak mówi pan Artur Miąsik mąż nauczycielki) a 7 tys. zł, które ma otrzymać poszkodowana zostaną wypłacone z budżetu szkoły, bo odpowiedzialny finansowo za takie działania jest pracodawca.
Więcej na ten temat czytaj tu i tu
* - Sąd, co prawda ukarał szkołę, ale jednoznacznie wskazał mobbera – dodaje. – To nie jest budynek, tylko konkretna osoba. Pan dyrektor uczynił wiele zła. Wciągnął w to innych. Kadra szkoły była tak zastraszona, że nikt nie stawał w obronie mojej żony, nawet kiedy podczas jej nieobecności dyrektor szargał jej dobre imię. W związku z tym, apeluję do władz miasta o usunięcie pana Stacho ze stanowiska. Bo ten człowiek w dalszym ciągu mobbinguje.
Podobne sprawy w kraju:
Gmina zapłaci zamiast skazanego wójta
Rachunek za mobbing wójta gminy Kaczory
zmiany na stanowiskach w mieleckich szkołach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane