Blog do wynajęcia Blog do wynajęcia Blog do wynajęcia kontakt

Jakie badania?

Na Hej.Mielec opublikowano „promocyjny” wywiad z burmistrzem Radomyśla Wielkiego gdzie komentarze zostały mocno ocenzurowane. Wytłumaczono to tym, że pochodzą od jednej rodziny protestującej przeciw farmom wiatrakowych! :roll: Doprawdy bardzo pokrętne wytłumaczenie jak na tę odmianę cenzury prewencyjnej. Jest to już nie tylko śmieszne, ale przede wszystkim jest świadectwem inwigilacji wpisujących i wskazuje na to, że redakcja portalu sprawdza IP komputera, pod kątem tego skąd pochodzi wpis!
Były przypadki gdy ujawniali dane rejestracyjne osób piszących komentarze – innym osobom postronnym. To przerażające do czego mogą się jeszcze posunąć. Może sprawdzają kto z kim sypia! :mrgreen: Baa, nawet (pewnie z rozpędu) skasowano link prowadzący do naszej strony z artykułem pt. „Podstępne Umowy„. Niniejszym oświadczam redakcji cenzorskiej, że nie sypiam z nikim z gminy Radomyśl Wielki! :lol: Rodzi też pytanie, czy takie postępowanie redakcji jest zgodne z prawem? :evil: Nie ma się co dziwić takim wydarzeniom i prezentowanym tam informacjom, gdyż ta reklamówka medialna firmy Reg Benz z Mielca, jest ostoją ugrupowania politycznego Nasz Mielec Nasz Powiat (przybudówki PO). Wywodząca się z niej „grupa trzymająca władzę” zakonserwowała w Mielcu i okolicach grupę aparatczyków wywodzących się z PZPR.

Przytoczono tam prace prof. Tomasza Boczara z Politechniki Opolskiej (Wydział Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki » Instytut Elektroenergetyki – Katedra Wysokich Napięć), który z unijnych pieniędzy zrealizował na dachu uczelni projekt „farmy wiatrakowej” i praktycznie na nich bada infradźwięki (patrz na zdjęcie poniżej), a nawet napisał na ten temat aż 3 książki. :roll: Badania te prowadzi w systemie grantów od lobby wiatrakowego. Tak powstają sowicie opłacane pseudo ekspertyzy.

Przyglądnijmy się łopatom tych wiatraków, ich ogromowi (niespełna metr wysokości), ich turbinom prądotwórczym. Czy taką farmę wiatrakową jak przedstawiono powyżej chcą budować w gminach Radomyśl Wielki i Borowej? Na pewno nie! Te „nasze” mają mieć po 110 m wysokości i będą ważyły z 300 ton.
Na zdjęciu transformator (poniżej) i podstawy turbiny.
Na rysunku porównanie wysokości i rozmiarów wiatraka do pojedynczego słupa na polu, słupa linii wysokiego napięcia i drzewa.
Proces generacji fal akustycznych w zakresie infradźwiękowym powstaje wskutek przejść łopat przez wieże turbiny. Infradźwięki powstają na skutek zmiany ciśnienia ośrodka sprężystego bezpośrednio powiązanego z prędkością obrotową turbiny (szerzej jest w artykule pt. Infradźwięki). Gdzie pan profesor z zespołem badawczym ma na swoim dachu te wieże i te duże łopaty wirnika? Trudno zgadnąć! Bardzo źle to świadczy o rzetelności badań, wykładów i opinii przez niego prowadzonych! :twisted: Znakomicie zorganizowane i opłacone lobby wiatrakowe do pomiaru hałasu w pełni świadomie stosuje niewłaściwą, całkowicie nie uwzględniającą infradźwięków a bardzo korzystną dla nich, skalę A (dB(A)) zamiast skali G lub co najmniej C lub liniowej (Lin). Różnice np. między skalą A i C widać na rysunku poniżej, gdzie dla infradźwięków o częstotliwości 10Hz wynosi ona aż ok. 57dB, a różnica między skalą A i Lin wynosi aż 70dB.
Krzywa korekcyjna G do pomiaru infradźwięków (logarytmiczna skala częstotliwości). Uwaga: Skala ta uwypukla „hałas” dla 20 Hz i bardzo mocno obcina „hałas” dla częstotliwości niższych i wyższych od 20 Hz.

Te na pierwszym zdjęciu farmy wiatrakowe postawią chyba na domu pana burmistrza :lol: Dlaczego władze gmin nie zapraszają na wykłady prawdziwych niezależnych ekspertów w tej dziedzinie?.  Lista ich jest bardzo długa: prof. dr hab. inż. Adam Janiak, (członek PAN, wiceprzewodniczący Komitetu Informatycznego PAN), prof. dr hab. inż. Leszek Pływaczyk (Dyrektor Instytutu Kształtowania i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu), prof. dr hab. n. med. Maria Podolak-Dawidziak (członek Komitetu Patofizjologii PAN), prof. dr hab. n. med. Piotr Ponikowski (członek Komitetu Patofizjologii PAN), prof. dr hab. Stanisław Staśko (członek Komitetu Nauk Geologicznych PAN), dr inż. Henryk Wojciechowski (ekspert w zakresie elektrowni wiatrowych, ukończył specjalne podyplomowe studia dotyczące Wykorzystania Odnawialnych Źródeł Energii na Uniwersytetach Technicznych w Dreźnie i Darmstadt, prowadzi wykłady w tym zakresie dla studentów Wydziału Elektrycznego Politechniki Wrocławskiej), prof. dr hab. Andrzej Żelaźniewicz (członek PAN, przewodniczący Komitetu Nauk Geologicznych PAN), prof. dr hab. Andrzeja Bereszyński (Przewodniczy Państwowej Rady Ochrony Przyrody). Tak dla równowagi zaproście ekspertów którzy są za i przeciw! Władze gmin pokazują tylko jedną stronę medalu tylko i wyłącznie dla swego partykularnego interesu oraz przede wszystkim interesu właścicieli farm wiatrakowych.  Nie dla interesów plebsu! :evil: Dlaczego gminy nie zlecą opracowania niezależnego raportu na ten temat? Taki raport np. opracowano dla gminy Gołańcz (powiat wągrowiecki, województwo wielkopolskie) -  w Katedrze Mechaniki i Wibroakustyki na AGH w Krakowie, jako odpowiedź na informacje tej samej firmy, która chce inwestować w naszych gminach!
W Uchwale Nr 2/2009 Zgromadzenia Ogólnego Polskiej Akademii Nauk z dnia 21 maja 2009 (oraz w Uchwale Nr 4/2008 z 15 grudnia 2008) dotyczącej strategii badań na rzecz rozwoju energetyki w Polsce, zapisano między innymi: …”W Polsce węgiel kamienny i brunatny pozostaną w najbliższych dziesięcioleciach dominującymi źródłami energii. Jednak, warunkiem ich dalszego wykorzystania będzie spełnienie coraz ostrzejszych wymagań w zakresie emisji szkodliwych substancji. Dlatego należy rozwijać i upowszechniać w praktyce przemysłowej nowoczesne technologie w górnictwie i przetwórstwie węglowym, szczególnie w energetyce. Obejmują one tzw. czyste, „zeroemisyjne” technologie węglowe, tj. zaawansowane bloki energetyczne zintegrowane z wychwytem i składowaniem CO2, oraz gazyfikację i upłynnianie węgla.” …. Nie ma tu mowy o żadnych „zbawczych” wiatrakach!
W zacytowanym wyżej wywiadzie burmistrz stwierdził: …”Działalność 12 wiatraków dałaby nam przychód z podatków właśnie na poziomie około 1 miliona złotych. Nie mówię tutaj o innych, ewentualnych inwestycjach, które firma mogłaby czynić.„… . Podaje się, że wpływy do gminy od jednego wiatraka 2 MW wynoszą 6000 zł/rok i obejmują podatek od budowli (fundament + wieża), użyteczności przesyłu (linie elektroenergetyczne), użyteczności komunikacji (dróg na polach), wpływu do kasy gminy podatku od gruntu przemysłowego i podatku od kwoty dzierżawy. Niech kwota dzierżawy np. wynosi od wiatraka 10000 zł, wiatrak jak deweloperzy twierdzą zajmuje z drogą wokół wiatraka 30×30=900 m2. Rolnik zapłaci podatek od gruntu przemysłowego  ok. 700 zł/rok, od kwoty 10000 podatek VAT(CIT) ok. 2300 zł. Ponieważ dochód już od jednego wiatraka jest wyższy niż najniższa kwota opodatkowania, rolnik który wydzierżawia grunt musi założyć działalność gospodarczą i od kwoty 10000 zł, zapłaci prawie 4000 zł ZUS. Czyli do gminy 3000 zł, a do ZUS 4000 zł. Zostają mu 3000 zł, musi w zimie odśnieżać drogi do wiatraka, oraz cały rok utrzymywać drogę, również rowy jeśli są przy drodze. Podatek za służebność gruntu dla linii i dróg, to ok. 3000 zł. Czyli podatek od budowli i wieży wynosi 60000-3000-3000=54000 zł. Te 54000 zł stanowią do 2 % od wartości wieży i fundamentów, czyli wartość fundamentu i wieży wynosi  54000:0,02=2700000 zł. W opracowaniu energetyka wiatrowa 2010 podaje się że 1 kW mocy zainstalowanej w elektrowniach wiatrowych kosztuje 6920 zł. Zatem wiatrak o mocy 2 MW kosztuje 13840000 zł. Czyli fundament i wieża stanowią 2700000:13840000=19,5%, a w specyfikacji kosztów: fundament i wieża to ok. 10 %, czyli wpływy podatku od budowli to do 2% od 13840000 zł czyli ok. 28000 zł. Zatem  łącznie do gminy wpłynie 28000+3000+3000=34000 zł od jednego wiatraka 2 MW. Należy tu jeszcze zwrócić uwagę na następujący fakt. Otóż gminy są przekonane, że wartość fundamentu i wieży oraz ich amortyzacja i podatek – rozłożona jest na okres eksploatacji wiatraka np. 20 lat. W drugim roku wartość fundamentu i wieży wynosi tak obliczana 19/20 pierwotnej wartości.  Jeden z deweloperów niemieckich powiedział, że jest to źle liczone. Trzeba obliczać inaczej, a mianowicie  środki wyłożone na fundament i wieże spłaca się w okresie  6-7 lat, w ósmym roku wartość fundamentu i wieży wynosi zero bo jest spłacona i nie płaci się już podatku od budowli. Czy gminy o tym wiedzą? A teraz się również okazuje, że jeśli są wpływy do gminy i powodują przekroczenie średniej  to cofa się dotacje dla gminy. Dotacje te są prawie w wysokości wpływu od wiatraków. I kto za tę niedoróbki burmistrza potem odpowie? Kto po nim będzie robił bilans zysków i strat, który powinien być rzetelnie zrobiony już na początku pakowania się w wiatraki?
W efekcie wybudowania takiej farmy wiatrakowej do naszych domów może docierać prąd, którego napięcie stale się zmienia, czego skutkiem może być awaria telewizora lub lodówki. Czasem wahania są tak duże, że widoczne staje się migotanie żarówek. Specjaliści nazywają takie zjawisko efektem turbin wiatrowych. Prąd „ekologiczny” dwa razy droższy od tradycyjnego! :roll: Kto zapłaci za te szkody mieszkańcom!?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim napiszesz przeczytaj regulamin

Komentarze są moderowane



Rozkłady jazdy komunikacji prywatnej BUS.....Sprawdź szczegóły..........