W mieleckim szpitalu dziś 5 maja miało miejsce przykre wydarzenie. Rano na izbę przyjęć przyjęty został pacjent skąd skierowany został na zakaźny.
W drodze na zakaźny schorowanemu, sparaliżowanemu pacjentowi puściły zwieracze i się "zanieczyścił". Pacjent nie miał pampersa? Oddział zakaźny odesłał pacjenta argumentując że myć go nie będą. Dla mnie niezrozumiałe jak można tak potraktować człowieka.
Sprawą niewyjaśnioną jest także jak pacjent przywiązany do wózka otarł sobie głowę w drodze z SOR na Zakaźny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane