Policjanci Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie zatrzymali
52-letniego mężczyznę podejrzanego o wyłudzenia kredytów na luksusowe
samochody i sprzęt budowlany. Działając jako pełnomocnik spółki, w ciągu
kilku miesięcy wyłudził dziewięć samochodów, maszyny oraz kredyt na
łączną kwotę 2,4 mln zł. Mężczyzna usłyszał 10 zarzutów. W piątek
tarnobrzeski sąd przychylił się do wniosku Policji i prokuratury i
zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.
Ta sprawa miała swój początek przed rokiem. Na początku lipca
policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w
Rzeszowie otrzymali informację o tym, że w maju, w mieleckim oddziale
jednego z banków mogło dojść do wyłudzenia kredytu na dużą sumę
pieniędzy. Funkcjonariusze zweryfikowali ten sygnał i wstępnie
potwierdzili, że doszło do przestępstwa. Jak ustalili, przedstawiciel
spółki z siedzibą w Tarnowie wyłudził kredyt, wysokości 500 tys. zł na
szkodę jednego z banków. Pieniądze miały być wykorzystane na zakup dwóch
maszyn budowlanych do budowy autostrady. W tej sprawie śledztwo
wszczęła Prokuratura Rejonowa w Mielcu i przekazała je Prokuraturze
Okręgowej w Tarnobrzegu. Policjanci z KWP w Rzeszowie ustalili jednak,
że to nie jedyne oszustwo, którego dopuścił się przedstawiciel spółki.
Funkcjonariusze ustalili, że zarejestrowaną w Tarnowie spółkę z o.o.
branży budowlanej przejęli nowi właściciele, którzy rozpoczęli swoją
przestępczą działalność. Wykorzystując historię spółki i branżę w której
funkcjonowała przedstawiali fałszywą dokumentację, świadczącą o jej
dobrej kondycji finansowej. Od lutego do maja 2011 r. w siedmiu
towarzystwach leasingowych w Krakowie, Tarnowie i Warszawie wyłudzili w
ten sposób 9 luksusowych samochodów: volkswagena wartości ponad 200 tys.
zł, audi A8 wartości 546 tys. zł, citroena C5 wartości 80 tys. zł, dwa
mercedesy - każdy wartości 120 tys. zł, renaulta wartości 47 tys. zł,
BMW wartości 260 tys. zł i dwa mini coopery wartości 90 tys. zł każdy.
Wyłudzili także maszynę do robót ziemnych, o wartości 348 tys. zł.
Ostatnie oszustwo miało miejsce 19 maja 2011 r. w Mielcu. To właśnie
wtedy przedstawiciel spółki wyłudził kredyt wysokości 500 tys. zł na
rzekomy zakup dwóch maszyn budowlanych. Łączna wartość wszystkich
wyłudzonych kredytów to ponad 2,4 mln zł.
Policjanci ustalili, że pełnomocnikiem spółki jest 52-letni mężczyzna,
zameldowany w Łodzi. Szybko jednak okazało się, że człowiek ten może
mieszkać we Lwowie na Ukrainie. Najprawdopodobniej właśnie tam trafiały
wyłudzone samochody i maszyny. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania
52-latka. W czerwcu br. uzyskali informację, że mężczyzna może pojawić
się w Polsce. Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością
Gospodarczą KWP w Rzeszowie ustalili, że mężczyzna pojawi się w Łodzi.
Tam też, w środę 20 czerwca, w miejscu publicznym, w budynku sądu
zatrzymali 52-latka. Mężczyzna został przewieziony na Podkarpacie i
osadzony w policyjnych aresztach. Funkcjonariusze zabezpieczyli
dokumentację finansową, telefony komórkowe i karty sim.
52-letni mężczyzna usłyszał zarzuty popełnienia 10 przestępstw.
Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, na wniosek Policji wystąpiła do sądu
z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny na okres 3 miesięcy. W
piątek tarnobrzeski sąd przychylił się do tego wniosku. Ponieważ
mężczyzna był już wcześniej karany za podobne czyny grozi mu kara nawet
do 15 lat pozbawienia wolności.
fot: Policja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane