Historia Legionu Maryi w Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Rodzin w
Chorzelowie jest niezwykle ciekawa. Początki Legionu Maryi na mieleckiej
ziemi zaczęły się juz w 2007 roku a więc trzy lata wcześniej od zgody J
E biskupa ordynariusza Wiktora Skworca
Czerwiec 2004 rok - ślub mojej najmłodszej córki Katarzyny.
Miesiąc po ślubie wpadła w moje ręce informacja z jakieś gazety medycznej,
gdzie napisano, że myszy karmione żywnością modyfikowaną genetycznie w 3
pokoleniu tracą sierść, mają poważne problemy zdrowotne oraz stają się
bezpłodne. Był to okres, kiedy o żywności GM pisano dużo i niezwykle ciepło, a
także lansowano metodę in vitro. I tu pojawił się u mnie problem etyczno-moralny.
Zrozumiałem: 1 pokolenie my 2 nasze dzieci 3 nasze wnuki.
Zadzwoniłem do
Zbigniewa Przybylaka, z którym podzieliłem się tą informacją Zbyszek podzielił
moje obawy, jednocześnie podał mi numer telefonu do pani Jadwigi Łopatowej z
Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi. Ze Stryszowa przysłano mi
materiały informacyjne oraz,, Karta 21' -- Manifest dla polskiej wsi
XXI wieku”, pod którym miałem zbierać podpisy. Udało
mi się zebrać tylko 2 podpisy, wliczając w to mój podpis. Mimo wszystko
wysłałem do Stryszowa, otrzymując przed Świętem Wniebowzięcia NMP paczkę z ulotkami,
aby rozdawać w czasie Dożynek. W teren poszły setki ulotek, wiele osób burzyło
się, że chcę powrotu do czasów Króla Świeczka, jestem zacofany oraz że nie
można hamować rozwoju technologicznego. Pani Jadwiga współpracowała też z
wójtem Gminy Chmielnik Kazimierzem Jaworskim, ta współpraca zaowocowała tak, że
23 lipca 2004 uchwałą Rady Gminy, Chmielnik stał się pierwszą „ Strefą Wolną od
GMO” w Polsce a 27 września 2004 na sesji Sejmiku Województwa Podkarpackiego
została przyjęta uchwała dotycząca ogłoszenia Strefy Wolnej od GMO na terenie
Województwa Podkarpackiego. Uchwała powstała z inspiracji Kazimierza
Jaworskiego senatora RP a temat jej podjęcia został zgłoszony w czasie
pierwszego wystąpienia Senatora na sejmiku po wyborze na tę funkcję. Była to
iskra, która spowodowała, że w kwietniu 2006 r Rzeczpospolita Polska decyzją
wszystkich Sejmików Wojewódzkich ogłosiła się strefą wolną od GMO. Był to jeden
z najpiękniejszych prezentów na moje pięćdziesiąte urodziny przypadające w
Święto Matki Ziemi.
Wtedy cały świat z podziwem i nadzieją patrzył na
naród polski, który podjął śmiałą i dalekowzroczną decyzję dla ochrony
tradycyjnych i ekologicznych gospodarstw, tradycyjnej wysokiej jakości
żywności, naturalnej bioróżnorodności, ochrony polskiej przyrody oraz zdrowia
swoich obywateli. Ale to nie trwało długo…Nad Polską zaczęły zbierać się czarne
chmury. Wychodząc z Kościoła rzuciło mi się w oczy ogłoszenie o pielgrzymce do
Dukli. Nie byłem zwolennikiem pielgrzymowania byłem tylko na Jasnej Górze w
1978 roku i w Tarnowie na beatyfikacji Karoliny Kózkównej 10 czerwca 1987r (i
tu kolejna zbieżność Wielka Nowenna Rolników Ekologicznych i Sympatyków
Ekologicznego Bożego Rolnictwa na 1050 Rocznicę Chrztu Polski oparta jest też
na 8 błogosławieństwach) zorganizowanej przez nasz zakład pracy. Dukla mnie
zaintrygowała: przecież podczas beatyfikacji Jana Duklana w Krośnie Jan Paweł
II zostawił swój,, testament” dla rolników 10 czerwca 1997 roku.,, Pozostańcie wierni tradycjom waszych praojców. Oni podnosząc
wzrok znad ziemi ogarniali nim horyzont, gdzie niebo łączy się z ziemią, i do
nieba zanosili modlitwę o urodzaj, o ziarno dla siewcy i ziarno dla chleba. Oni
w Imię Boże rozpoczynali każdy dzień i każdą swoją pracę i z Bogiem swoje rolnicze
dzieło kończyli. Pozostańcie wierni tej prastarej tradycji! Ona wyraża
najgłębszą prawdę o sensie i owocności waszej pracy. (………)”
Pielgrzymka
ta była w fantastyczny sposób prowadzona przez Marię Ortyl franciszkankę z III
Zakonu św. Franciszka. Ta pielgrzymka obudziła we mnie pragnienie bycia na
Jasnej Górze tym bardziej, że 2006 rok był rokiem wyjątkowym w rocznice
historyczne: 350-lecie Ślubów Lwowskich króla Jana Kazimierza, 60 lecie Aktu
Poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi przez Episkopat Polski,
na czele z Prymasem kard. Augustem Hlondem wraz z ponad milionowym tłumem
wiernych, a także 50 lecie Jasnogórskich Ślubów Narodu Prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego.
Niestety, nie było dane mi pojechać na żadną pielgrzymkę z powodu braku miejsc,
za to we wrześniu listonosz przyniósł mi nowy numer ,,Eko Arki”, gdzie znalazłem
informację o III Ogólnopolskiej Pielgrzymce Rolników Ekologicznych na Jasną Górę.
Zdecydowałem się pojechać indywidualnie, a że było wolne miejsce w samochodzie,
zaproponowałem Marii Ortyl, aby pojechała z nami. Ona zaś, gdy ujrzała program
wyszła z inicjatywą pielgrzymki autokarowej tak, by większa liczba osób mogła
poznać idee ekologicznego Bożego Rolnictwa. Nie wierzyłem w powodzenie tego
pomysłu (w powiecie mieleckim są tylko trzy gospodarstwa ekologiczne), dlatego
postanowiłem poprosić o błogosławieństwo kapłanów, którzy chętnie tego nam
udzielili. Pielgrzymkę błogosławili: ksiądz Andrzej Liszka moderator Grup
Modlitewnych św. o. Pio w diecezji tarnowskiej ks. prałat S. Jurek proboszcz Parafii
Św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty w Mielcu, ks. Andrzej Rams proboszcz
parafii Wszystkich Świętych w Chorzelowie Pielgrzymka do końca stała pod
znakiem zapytania ze względu na brak chętnych. W czwartek mieliśmy zamiar
odwołać, ale postanowiliśmy zaufać Matce Boskiej - tym bardziej, że była
pobłogosławiona przez 3 zacnych kapłanów. W ostatniej chwili zgłosiło się parę
osób i pielgrzymka doszła do skutku. Za to było miłe zaskoczenie u stóp
Jasnogórskiej Pani, tu na sali Jana Pawła II Matka Boska Chorzelowska Królowa
Rodzin została patronką rodzin rolników żyjących i gospodarujących z Duchem św.
Franciszka – patrona ekologów.
W imieniu Zbyszka
Przybylaka - organizatora ogólnopolskich pielgrzymek rolników ekologicznych
przyszło mi czytać Akt Zawierzenia Rodzin Matce Boskiej Chorzelowskiej Królowej
Rodzin, było to niezapomniane przeżycie.
Wiele
osób zastanawia się, dlaczego Mielecka a nie Chorzelowska Pielgrzymka, tu
należy cofnąć się do 8 września 1978 r. gdzie podczas intronizacji obrazu abp Jerzy
Ablewicz oddał Ziemię Mielecką pod opiekę Matki Boskiej Chorzelowskiej
nazywając Ją Panią Mieleckiej Ziemi. W ten sposób pragnęliśmy oddać hołd słudze
Bożemu abp Jerzemu.
Ale brakło nam funduszy na mszę św., którą
tradycyjnie zamawia się na Jasnej Górze. Po powrocie poszedłem do ks. prałata.
Jurka z podziękowaniem za udzielone nam błogosławieństwo i w darze wręczyłem
Obraz Jezusa Miłosiernego ( Pan Jezus kroczący wśród polskich pól), gdy
powiedziałem, że brakło nam funduszy na mszę św. przyniósł księgę, otworzył, mówiąc:,,O,
jest najbliższy termin 1 kwietnia 2007 roku, jaką intencję pisać?” Zaniemówiłem
z wrażenia, bo wiem, że ten dzień to dzień ogłoszenia Matki Boskiej Królową
Polski! Podałem intencję,, O zdrowie i Boże błogosławieństwo dla Zbigniewa Przybylaka
organizatora Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rolników Ekologicznych a także o obfite
owoce I Mieleckiej Pielgrzymki Sympatyków ekologicznego Bożego Rolnictwa i
potrzebne łaski dla uczestników pielgrzymki” Podzieliłem
się z tą informacją z panem Przybylakiem i zaprosiłem go do Mielca do Bazyliki Mniejszej
na mszę św. Przyjął zaproszenie. Na moje imieniny, w marcu, otrzymałem od niego
książkę ,,Różaniec uratuje Ciebie i świat” świadectwo o apostole świeckim
Anatolu Kaszczuku, o którym była też mowa w czasie III Ogólnopolskiej
Pielgrzymki. Zafascynowała mnie ta książka. Po przeczytaniu pożyczyłem ją Marii
Ortyl, która potem utworzyła krąg modlitewny w intencji powstania Legionu
Maryji w naszej parafii. Zamówiła też większą ilość tej książki i rozprowadziła
wśród parafian.
1 kwietnia
na Mielecką Ziemię przybył Zbigniew Przybylak, był na mszy św. w Mielcu spotkał
się z ks. prałatem Jurkiem, który opowiedział o historii parafii a także o Panu
Jezusie Mieleckim czczonym w Białorusi w miejscowości Krzywicze. Namówiłem kolegę
Zbyszka, żeby został jeszcze 2 kwietnia, wtedy wypadała 2 rocznica odejścia do
domu Pana sługi Bożego Jana Pawła II. W czasie uroczystości w Chorzelowie mówił
o duchowym pomniku dla Papieża, nawiązując do daty odejścia Jana Pawła II do
domu Pana i znaczeniu tego faktu, nawiązując do pierwszych sobót miesiąca, Były
też krótkie rozmyślania. Pan Przybylak odjechał wszystko,,ok.”. Pomyślałem:
teraz można zająć się swoimi sprawami, ale po jakimś czasie z północy Polski
listonosz przyniósł mi dużą kopertę. Nie znam nikogo z tych okolic, co to może
być? Żona mówiła: nie otwieraj. Jednak zwyciężyła ciekawość. W środku były dwie
gazety - jedna to ,,Nasz Dziennik”, ważniejsze zdania były podkreślone, a pod
artykułami komentarze. Uwagę moją przyciągnął artykuł o Jerychach różańcowych i
numer telefonu do pani Teresy Bazylko - Boratyn rzecznika prasowego Legionu
Maryi. Ten numer nie dawał mi spokoju, co to może być, o czym będę rozmawiał,
przecież tej pani nie znam. W oczy rzuciła mi się książka, którą dostałem na
imieniny. A może to sprawka Kaszczuka pomyślałem o zadzwoniłem. Miły głos
potwierdził moje przypuszczenia i podał numer telefonu do pani Lidii
Kozłowskiej z Lublina z prośbą o szybki kontakt.
Zadzwoniłem
do Lublina i wszystko opowiedziałem. Z Lublina przyszła paczka z informacjami o
Legionie Maryji, a także ulotki o pierwszych sobotach miesiąca. Materiały te
przekazałem Marii Ortyl, gdyż wiedziałem, że ona z nich zrobi najlepszy użytek.
III Zakon
św. Franciszka czyni starania o wprowadzeniu w naszej Parafii obchodzenia Pierwszych
sobót miesiąca. Starania te zostały uwieńczone powodzeniem. W 2008r nasza
wspólnota parafialna obchodziła 30-lecie Intronizacji Obrazu Matki Boskiej
Chorzelowskiej.
W czasie
uroczystych obchodów Nasz Kościół Parafialny p w. Wszystkich Świętych zostaje
decyzją biskupa ordynariusza tarnowskiego Wiktora Skworca w dniu 7.09. 2008 r. podniesiony
do godności Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Rodzin. 13 marca 2009r przybywa
na Mielecką ziemię Obraz Jezusa Miłosiernego, który pielgrzymuje po domach
rolników gospodarujących z duchem św. Franciszka. 10 kwietnia 2009 r w Wielki Piątek
Obraz Jezusa Miłosiernego przybył do Naszego Sanktuarium i przebywał 9 dni w
czasie Nowenny poświęconej Bożemu Miłosierdziu. W tym też okresie zostaje
złożona mi propozycja, abym został koordynatorem Koalicji,,Polska wolna od GMO„
w woj. podkarpackim. Długo się wahałem, ale przekonała mnie homilia Jana Pawła
II z Gdańska 12 czerwca 1987r
,, Każdy z was,
młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje "Westerplatte".
Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą
nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się
uchylić. Nie można "zdezerterować".
Wreszcie - jakiś
porządek prawd i wartości, które trzeba "utrzymać" i
"obronić", tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak,
obronić - dla siebie i dla innych”.
30 lipca 2009r organizowałem Marsz solidarności z Marszem
Europejskim Berlin – Bruksela przeciw GMO. Zaplanowałem zorganizować rano w Mielcu z
Rynku do starostwa, biur poselskich i senatorskich, kończąc na Urzędzie Miasta
oraz w Kolbuszowej podobny marsz, który zaplanowałem na popołudniu..
Nagle przyszła mi myśl, aby marsz zacząć z Parku Wolności dalej do Urzędu
Miasta. Gdy doszedłem do Mieleckiego Rynku podeszły do mnie dwie starsze panie,
mówiąc, że czekały na mnie oraz że Radio Rzeszów już od rana mówi o tym marszu.
Byłem pełen podziwu dla tych pań, gdyż na pewno musiały na mnie czekać ponad
dwie godziny. Miałem plakat z napisem; ,,ŻYWNOŚĆ GM ZAGŁADĄ DLA PRZYSZŁYCH
POKOLEŃ” oraz ,,STOP PATENTOM NA ŻYCIE”.
Zapytały, dlaczego
uważamy ze żywność GM spowoduje zagładę przyszłych pokoleń? Opowiedziałem im o
badaniach zleconych przez rząd austriacki, które po raz kolejny potwierdziły,
że genetycznie zmodyfikowane uprawy zagrażają płodności ludzi oraz
bezpieczeństwu żywności. (13 listopada
2008r). Długoterminowe badania zlecone przez Austriacką Agencję ds.
Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności, zarządzaną przez Austriackie Federalne
Ministerstwo Zdrowia, Rodziny i Młodzieży, a prowadzone przez Uniwersytet
Weterynaryjny w Wiedniu, potwierdziły, że zmodyfikowana genetycznie (GM)
kukurydza poważnie wpływa na zdrowie reprodukcyjne myszy. Badania
prowadzone przez Uniwersytet Weterynarii w Wiedniu dowiodły, że karmienie myszy
genetycznie modyfikowaną kukurydzą firmy Monsanto ( Mon z francuskiego Mój, santo
z włoskiego Święty) doprowadziło do niższej płodności i mniejszej masy ciała.
Jeden z prowadzących badanie profesorów prof. Zentek powiedział, że była
bezpośrednia zależność między spadkiem płodności a dietą GM, i że myszy
karmione tradycyjnym zbożem rozmnażały się w bardziej efektywny sposób.
Zapytałem też czy wiedzą, jaką metodę leczenia
bezpłodności obecnie się najbardziej lansuje.
Wiemy in vitro.
Czy jest to leczenie czy tylko usuwanie objawów bezpłodności-zapytałem?
Zapadła długa chwila milczenia. Dlaczego
jesteście przeciw patentom na życie?
Gdyż w kwietniu tego roku Europejski Urząd
Patentowy na wniosek firmy biotechnologicznej opatentował genotyp świni a więc
zaczynamy wkraczać w erę patentowania ssaków.
Obie panie głęboko się zamyśliły potem jedna z nich rzekła;
,,Jedyny
ratunek dla tego świata to oparcie ludzkiego prawa na Prawie Bożym innej drogi
ratunku nie ma.”
Zadaliśmy sobie tylko po dwa pytania, ale ta
głęboka myśl uświadomiła mi, że nasza praca ma głęboki sens, mimo że jest mi
trudno, że wiele osób z nas sobie drwi, ale to jest ta droga wyboista
ciernista, ale prowadzi do zwycięstwa.
5 i 6 września 2009 r w czasie Dożynek
Centralnych na Jasnej Górze organizowaliśmy konferencję nt.,, Jaka przyszłość
polskiego rolnictwa w dobie patentowania roślin i zwierząt”. Po konferencji
podeszła do nas jakaś pani, prosząc o materiały, które nam się skończyły. Obiecałem
pomóc, tym bardziej, że na prośbę Zbigniewa Przybylaka przygotowywałem materiał
z Pielgrzymki Jezusa Miłosiernego w naszej parafii dla o. Mariana Lubelskiego
duchowego opiekuna Ekologicznego Bożego Rolnictwa. Pani ta pokazała mi Drogę
Krzyżową autorstwa słynnego malarza Jana Dudy, Kaplicę Różańcową i Adoracji
Najświętszego Sakramentu, potem byliśmy na Apelu Jasnogórskim. Umówiliśmy się
na następny dzień. Opowiedziałem o naszej parafii. Zapytała ile w naszej
parafii jest Róż Różańcowych, gdy powiedziałem, że ponad czterdzieści
rozpromieniła się i spytała czy mogę coś zrobić. Oczywiście rzekłem. Proszę
jutro podejść do Waszego ks. kustosza i zaproponować, aby wszystkie Róże
Różańcowe Waszej Parafii włączyć w skład Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej.
Okazało się, że ta nieznajoma pani to Zofia Chmielewska prawa ręka o. Bogumiła
Schaba dyrektora Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej.
7.
09.2009r w pierwszą rocznicę podniesienia Naszego Kościoła do godności Sanktuarium
ks. kustosz Andrzej Rams wyraża zgodę na włączenie Naszej parafii w skład
J.R.R. Podczas IV Mieleckiej Pielgrzymki, 28 listopada
2009 roku odprawiono Mszę św. w intencji Rolników Ekologicznych, którą
celebrował ojciec Marian Lubelski - duchowy opiekun rolników ekologicznych,
natomiast ojciec Bogumił Schab - dyrektor Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej
odprawił Mszę św. za parafię Chorzelowską oraz pielgrzymów modlących się u stóp
Matki Boskiej Królowej Rodzin w Chorzelowie.
Po mszy św. o. Marian Lubelski podjął decyzję o
włączeniu Ekologicznego Bożego Rolnictwa w skład J.R.R. razem z Sanktuarium
Matki Boskiej Królowej Rodzin w Chorzelowie.
1 stycznia 2010 r biskup tarnowski Wiktor Skworc
wyraża zgodę na wejście Legionu Maryji do Diecezji Tarnowskiej ks. dziekan
Józef Mróz decyduje, aby Matka Boska Królowa Rodzin miała swój Legion tam gdzie
Króluje Pani Mieleckiej Ziemi a ks. kustosz wyraża zgodę na wejście Legionu do
Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Rodzin w Chorzelowie. Pierwszym Prezydentem
Legionu Maryji w Chorzelowie została wybrana siostra Janina Krępa opiekunem
duchowym ks. Janusz Czajka.
Przyjaciele mówili mi żebym na tym zakończył uważam,
że zakończyć należy nadzieją, którą zostawił nam prymas Hlond oraz Matka Boska w
Lourdes.
To proroctwo prymas Hlond wypowiedział na łożu
śmierci 22 października 1948 r. — w dniu Matki Bożej Patronki Dobrej Śmierci —zapowiedział, że zwycięstwo, gdy przyjdzie,
będzie zwycięstwem Matki Najświętszej. Powiedział, że do Tysiąclecia Chrztu
trzeba Polskę prowadzić ze śpiewem: 'Bogurodzico Dziewico, Bogiem sławiena
Maryjo'...
Objawienie św. siostry Bernadety Subirues – fragment;
„Wasza Świątobliwość, Święta Dziewica
powiedziała mi, że na końcu XX wieku i na początku XXI wieku nadejdzie koniec
nauki, która podważa wiarę. Miliony ludzi ponownie zwróci się ku Chrystusowi, a
moc Kościoła będzie większa niż kiedykolwiek. Dla wielu ludzi powodem, dla
którego odwrócą się od uczonych, będzie arogancka postawa uczonych, pracujących
nad zrealizowaniem istoty powstałej ze skrzyżowania człowieka ze zwierzęciem.
Ludzie poczują się w głębi swoich serc, że jest coś, czego nie sposób
usprawiedliwić. Przez jakiś czas nie będzie jak powstrzymać tworzenia tych
monstrów, ale uczeni zostaną ostatecznie przepędzeni, jak przepędza się stado
wilków. „
Więcej o Legionie Maryi
Zbigniew Kuraś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane