Dwóch policjantów, Jerzy R. z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie
oraz jego kolega z mieleckiej komendy Piotr P.zasiądą na ławie oskarżonych za przekroczenie uprawnień i oszustwo
Według prokuratury -
nacięli urząd marszałkowski na ponad 10 tys. zł przy zakupie konia dla
policji.
Pierwszy jest
zawieszony w czynnościach służbowych, drugi po miesięcznej przerwie w pracy wrócił do służby. - Policjant czeka na prawomocny wyrok sądu - mówi Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji. Obaj stracą pracę jeżeli zostaną skazani prawomocnym wyrokiem.O sprawie zrobiło się głośno, gdy pojawiły się wątpliwości ponieważ konie nie bardzo radziły sobie w policyjnej pracy - informuje Wyborcza.
Okoliczności kupna koni zaniepokoiły też funkcjonariuszy rzeszowskiego Biura Spraw Wewnętrznych (policja w policji).
Jerzy R. kupił od Piotra P konia za 3.5zł a następnie na przetargu sprzedał go Policji za 14tyś. zł . - Transakcja była ustawiona - mówią śledczy. Dlaczego? - Za Larosana zapłacono 14 tys. zł, a wart był 3,5 tys. zł. Różnicą Jerzy R. podzielił się z Piotrem P. - mówi prokurator Jaromir Rybczak.
Według śledczych - to dowód na to, że doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
fot Policja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane