Każdego dnia słyszymy o kryzysie
ekonomicznym, którego konsekwencje odczuwają całe społeczeństwa. Rzadko
mówi się jednak, że aktualne problemy wynikają z głębokiego kryzysu
moralnego. Człowiek staje się więźniem cywilizacji chciwości
i rywalizacji, a narastający w nim stres sprawia, że ucieka w świat
konsumpcji, rozrywki i przyjemności. Coraz więcej osób jest
uzależnionych od narkotyków, leków antydepresyjnych, hazardu, gier
komputerowych czy Internetu. Mówi się dziś wręcz o „epoce uzależnień”
oraz „nałogowej osobowości naszych czasów.”
1. Szkodliwość nadużywania alkoholu
W Polsce wciąż najpoważniejszym
zagrożeniem jest fakt nadmiernego spożywania alkoholu. Alkohol zawarty w
piwie, winie czy wódce jest substancją niebezpieczną, która może
uzależniać, niszczyć zdrowie i życie. Według danych statystycznych
aż 14 % dorosłych Polaków pije ryzykownie i szkodliwie. Wielu nawet
nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Ponad milion Polaków jest
uzależnionych. Co najmniej dwa miliony dzieci żyje w rodzinach
obarczonych dramatem uzależnienia. Każdy polski podatnik przeznacza co
roku ok. 800 zł na pokrycie strat wynikających z nadmiernego spożycia
alkoholu. Jak wynika z dostępnych danych dzisiejsza sytuacja jest
alarmująca, a spożycie alkoholu ciągle wzrasta, zwłaszcza wśród ludzi
młodych.
Nadużywanie alkoholu, oprócz skutków
społecznych i ekonomicznych, powoduje również osłabienie lub utratę
wiary i trwanie w grzechu. Dlatego stanowi zagrożenie dla zbawienia
człowieka. Duszpasterstwo i apostolstwo trzeźwości są odpowiedzią
Kościoła na wyzwania, jakie płyną z nadużywania alkoholu. Kościół
przypomina o wartości cnoty trzeźwości i wzywają do jej ochrony.
Trzeźwość wyraża się w odpowiedzialnej postawie wobec napojów
alkoholowych i korzystaniu z nich z umiarem i roztropnością. Istotą
cnoty trzeźwości jest nie tyle właściwa miara w spożyciu, ile łatwość
życia w abstynencji. Tego musimy się ciągle uczyć, przezwyciężając nasze
słabości. Postawa wobec napojów alkoholowych ujawnia istotną prawdę o
każdym człowieku. Jest odwzorowaniem osobistej hierarchii wartości,
stopnia wewnętrznej wolności i panowania nad sobą. Uciekanie się do
alkoholu w trudnych sytuacjach życiowych, czy też traktowanie go jako
sposobu na ukrycie własnych słabości, to wyraźny sygnał wkraczania na
drogę uzależnienia. Ryzyko jest tym większe, im częściej człowiek szuka
w alkoholu remedium na problemy.
2. W rodzinie uczymy się trzeźwości
Najważniejszą rolę w kształtowaniu
właściwych postaw wobec alkoholu odgrywa rodzina. Bł. Jan Paweł II
nazwał rodzinę „szkołą bogatszego człowieczeństwa”, a papież Benedykt
XVI podczas Światowego Spotkania Rodzin w Mediolanie mówił o „życiu
rodzinnym jako szkole cnót społecznych”. To w domach rodzinnych powinna
kształtować się trzeźwość indywidualna i społeczna. Rodziny od samego
początku swojego istnienia muszą pielęgnować łatwość życia bez alkoholu.
Jest to niezwykle ważne w wychowywaniu dzieci, które od najmłodszych
lat niczym zwierciadła odbijają zachowania swoich rodziców. Gesty, czyny
i słowa rodziców są dla nich najbardziej sugestywną lekcją. Gdy więc
dzieci będą widzieć, że ich matki i ojcowie potrafią żyć bez alkoholu,
będą ich naśladować. Jeżeli zaś będą obserwować rodziców upijających
się, topiących w alkoholu problemy, jedynie w nim szukających odpoczynku
i relaksu, to również w świadomości dzieci alkohol stanie się głównym
sposobem radzenia sobie z trudami życia. Dlatego matki i ojcowie
powinni często zadawać sobie pytanie: czy to, co robię, jest dobrym
przykładem dla moich dzieci?
Wszystkim rodzinom, które każdego dnia
są szkołami trzeźwości, wyrażamy naszą głęboką wdzięczność i uznanie.
One są nadzieją społeczeństwa i Kościoła. Niestety są wśród nas rodziny,
które nie podejmują tej ważnej misji. W zbyt wielu domach alkohol jest
nieodłącznym elementem codziennego życia. Szczególnie bolesnym jest
fakt, że mimo cennych inicjatyw społecznych, wciąż wiele kobiet w ciąży
spożywa alkohol. Wpływa na to również egoistyczna postawa
współmałżonków, którzy nie wspierają swoich żon w tym ważnym czasie, a
często wręcz namawiają je do picia. Chociaż rosnące ceny zmuszają do
coraz większych wyrzeczeń, to w wielu skromnych domowych budżetach
zawsze znajdą się pieniądze na alkohol. Zasmucające jest, że Polacy
wydają rocznie na alkohol ponad 35 miliardów złotych. Problemem jest
także pobłażliwy stosunek rodziców do spożywania alkoholu przez dzieci.
Usprawiedliwianie synów i córek, przyzwalanie na weekendowe upijanie
się, to otwieranie drzwi przed przyszłymi dramatami, które nie pojawiają
się nagle, lecz narastają powoli kumulując wiele pozornie nieistotnych
wydarzeń. Odpowiedzią na problemy powinna być troska o to, by
wszystkie rodziny były miejscem kształtowania dojrzałych postaw.
Rodziny, bądźcie szkołami trzeźwości
tworząc wspólnoty głębokiej wiary. Szczera więź z Bogiem i życie
według Ewangelii chronią przed zagubieniem i szukaniem pocieszenia w
alkoholu. Rodziny, otwórzcie się na Boga i Jego przykazania. Budujcie
domowe Kościoły, w których nie zabraknie miejsca dla Eucharystii,
modlitwy i rozmowy o sprawach wiary. Pielęgnujcie kulturę rodzinnego
przeżywania niedzieli oraz świąt i uroczystości.
Rodziny, bądźcie szkołami trzeźwości
troszcząc się o autentyczne i głębokie więzi rodzinne. Chrońcie i
umacniajcie miłość, która jest największym darem Boga dla człowieka,
a jednocześnie wielkim zabezpieczeniem przed nałogami. Pamiętajcie,
że świat nie kończy się na ekranach komputerów i telewizorów, na
indywidualnych potrzebach i zachciankach. Wasi bliscy potrzebują
zrozumienia i uwagi, dobrego słowa, wspólnie spędzanego czasu.
Rodziny, bądźcie szkołami trzeźwości
ofiarując młodzieży pozytywne wsparcie, zwłaszcza wtedy, gdy przez
odmowę spożywania alkoholu, spotka się z odrzuceniem ze strony
rówieśników. Nie wychowujcie oportunistów, nie przyuczajcie do picia,
ale bądźcie oparciem dla odważnych, poszukujących trzeźwości!
Wy zaś, drodzy młodzi, chrońcie
i umacniajcie swoją trzeźwość. Cieszcie się pięknem życia, które daje
wam Bóg. Nie szukajcie wrażeń tam, gdzie możecie znaleźć jedynie
rozczarowanie i dramaty. Nie ryzykujcie zdrowia i marzeń, które alkohol
może wam odebrać.
3. Rodzina potrzebuje społecznego wsparcia
Na drodze do wychowania w trzeźwości
rodziny potrzebują bezpiecznego i przyjaznego środowiska.
Potrzebują społeczeństwa, w którym nie ma przyzwolenia na sprzedaż
alkoholu nieletnim. Rodzice mają prawo oczekiwać, że ich dzieci nie
otrzymają alkoholu na spotkaniu towarzyskim, w mieszkaniu przyjaciół
czy na dyskotece. Mają też prawo wymagać od szkoły i nauczycieli
jednoznacznego stosunku wobec picia alkoholu. Abstynencja dzieci
i młodzieży nie jest dobrowolnym wyborem, lecz koniecznością.
Aby budować trzeźwe społeczeństwo
potrzeba także odwagi i odpowiedzialności wszystkich, a więc również
parlamentu, rządu i samorządów. Trzeba postawić tamę zalewaniu Polski
punktami sprzedaży alkoholu. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której
jeden taki punkt przypada na mniej niż 200 mieszkańców. Nie możemy
milczeć, gdy masowo liberalizuje się prawo dotyczące liczby tych miejsc i
odległości od szkół, świątyń czy ośrodków zdrowia. Nie możemy się
zgodzić na to, że na stacjach paliw masowo sprzedaje się napoje
alkoholowe, gdy - jak wiadomo - co czwarty śmiertelny wypadek
spowodowany jest przez nietrzeźwego kierowcę.
Potrzeba odwagi i determinacji we
wprowadzaniu przepisów, które pozwolą zapobiegać problemom niszczącym
tak wiele dobra w naszych rodzinach i ojczyźnie. Ponieważ często reklamy
pokazują napoje alkoholowe jako wybawienie od zmartwień i źródło
szczęśliwego życia, trzeba dążyć do całkowitego zakazu takich reklam i
innych form promocji alkoholu. Szczególnie niepokojący jest fakt, że na
przykład do promocji piwa wykorzystuje się symbole narodowe, takie jak
polska flaga i hymn. Łączenie najważniejszych dla Polaków wartości z
alkoholem jest niedopuszczalne. Z całą mocą przypominamy, że ochrona
trzeźwości narodu, to nie tylko sprawa rodziny, ale całej społeczności,
władz rządowych i samorządowych, to polska racja stanu.
4. Świadectwo abstynencji
Sierpniowe wołanie o dobrowolną
abstynencję to jedno z wielu działań, które podejmuje Kościół.
Dziękujemy kapłanom, osobom konsekrowanym oraz wiernym świeckim za
zaangażowanie w budowanie kultury trzeźwości. Zachęcamy do rozszerzania
działalności istniejących i zakładania nowych stowarzyszeń, grup,
fundacji, które będą promować trzeźwość w codziennym życiu. Wciąż
potrzeba takich inicjatyw, jak Ruch Trzeźwości im. św. Maksymiliana
Marii Kolbego, który w tym roku obchodzi jubileusz trzydziestolecia
działalności.
Jak co roku prosimy o wspaniałe
świadectwo abstynencji, która jest darem miłości. Prosimy o abstynencję
przeżywaną w sposób radosny i odważny. Zdolność rezygnacji z alkoholu z
motywów religijno-moralnych, wychowawczych i patriotycznych oraz
umiejętność zabawy i wypoczynku bez alkoholu nie są powodem do wstydu.
Są znakiem mądrości i odpowiedzialności.
Takiego świadectwa potrzebują dzisiaj
rodziny, potrzebuje cała nasza ojczyzna. W tym roku przypada stulecie
śmierci wybitnego apostoła trzeźwości, bł. Bronisława Markiewicza. Ten
wielki kapłan i patriota mówił, że „zdrajcą narodu i wiary jest ten,
kto dzieci i młodzież chciałby wychować ze szklanką piwa lub kieliszkiem
wina w ręku.[…] Polska albo będzie trzeźwa, albo nie będzie jej
wcale.”
Drodzy Bracia i Siostry! Nie pozwólmy,
aby brak trzeźwości osłabiał nasze życie rodzinne i narodowe.
Pamiętajmy, że trzeźwa i silna Bogiem rodzina jest fundamentem narodu.
Dlatego przyzywając wstawiennictwa Jasnogórskiej Matki i Królowej
Polski, najgoręcej prosimy: Rodziny, bądźcie szkołami abstynencji, która
prowadzi do trzeźwości całego narodu.
Na sierpień, miesiąc abstynencji, czas
pielgrzymek, uroczystości Maryjnych i narodowych rocznic, udzielamy
wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.
Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce
obecni na 358. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski we Wrocławiu,
w dniach 21-23 czerwca 2012 r.
obecni na 358. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski we Wrocławiu,
w dniach 21-23 czerwca 2012 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane