Potrzebny czy nie, punkt pomiaru czystości powietrza?
Dziwi (i martwi) jak słyszę przedstawicieli władz lokalnych którzy mówią że "w Mielcu prowadzi się pomiar jakości powietrza" i że "miasto partycypuje w kosztach". Otóż na dachu ARP prowadzi się jedynie pomiar pyłu PM10, do tego są to pomiary manualne. Żeby uzyskać pełen obraz tego co w mieleckim powietrzu się znajduje, należałoby mierzyć jeszcze benzo(a)piren w mierzonym pyle PM10, dwutlenek azotu, tlenek azotu, dwutlenek siarki, formaldehyd, ozon, tlenek węgla ewentualnie BTX (benzen toluen ksylen) i amoniak. Wtedy wyszło by naprawdę co pewne znane nam wszystkim zakłady emitują w powietrze (a jest to minimum kilkanaście ton substancji trujących dziennie).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane