Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce na mieleckiej porodówce kobiety
będą mogły rodzić bez bólu. Dyrekcja szpitala pracuje nad koncepcją
wprowadzenia gazu rozweselającego.
Pod koniec ubiegłego roku władze
mieleckiego szpitala informowały, że prawdopodobnie już od stycznia 2012
roku oddział ginekologii zaoferuje swoim pacjentkom znieczulenie do
porodu. Jednak póki co kobiety w ciąży nie mogą liczyć na poród w
znieczuleniu zewnątrzoponowym.
- Problem ze znieczuleniem do porodu
naturalnego polega teraz głównie na tym, że NFZ nie chce wprowadzić
takiej usługi medycznej jako standard. Środowiska kobiece się tego
domagają i te dążenia są całkowicie zrozumiałe. Chęć ulżenia w bólu
kobiecie podczas porodu jest oczywista, więc dyrekcja szpitala cały czas
bardzo życzliwie myśli o wprowadzeniu tej możliwości. Natomiast bez
otwartości NFZ w tym temacie, dla szpitala jest to po prostu dodatkowy
duży koszt – mówi Aneta Dyka – Urbańska, rzecznik szpitala. - Być może w
niedalekiej przyszłości polityka NFZ w tej sprawie się zmieni, a wtedy
nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby zaproponować rodzącym
znieczulenie.
Na pocieszenie rzeczniczka dodaje jednak, że Dariusz
Komorowski, ordynator Oddziału Ginekologiczno – Położniczego, pracuje
wraz z dyrekcją szpitala nad koncepcją wprowadzenia tzw. gazu
rozweselającego, czyli podtlenku azotu.
Ta metoda uśmierzania bólu
porodowego przeżywa renesans na porodówkach w całym kraju. Entonox
(medyczna nazwa gazu) to mieszanina tlenu i podtlenku azotu. Nazywany
jest gazem rozweselającym, ponieważ oprócz właściwości przeciwbólowych
ma także działanie odstresowujące, relaksujące, rozluźniające. Jego
zaletą jest to, że nie wpływa negatywnie ani na kondycję przyszłej mamy,
ani jej dziecka. Chociaż, po zastosowaniu gazu rozweselającego ból nie
jest całkowicie zniwelowany, jednak pierwszy okres porodu staje się
łatwiejszy do zniesienia.
Gaz rozweselający może być zastosowany u
kobiety niewykazującej uczuleń, reakcji alergicznych, czy skrajnego
wyczerpania. Rodząca wdycha go przez maseczkę wtedy, kiedy następuje
skurcz. Jego zastosowanie podczas porodu nie wymaga obecności
anestezjologa na sali. Wystarczy, że na miejscu, tak jak zresztą przy
każdym porodzie, będzie położna.
źródło: Korso
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane