Poseł do Parlamentu Europejskiego Tomasz Poręba w czerwcu tego roku zaprosił członków Solidarności z Rzeszowa, Przemyśla, Dębicy, Sędziszowa, Ropczyc i Mielca do Belgii w celu zwiedzania Brukseli i Parlamentu Europejskiego. Jednym z punktów programu była manifestacja pod Parlamentem Europejskim w obronie TV Trwam oraz wolności mediów w Polsce.
Przedstawiciele belgijskiej polonii, goście z Polski, Wielkiej
Brytanii, Francji oraz innych krajów, spotykali się na Placu
Luksemburskim znajdującym się obok Parlamentu Europejskiego, aby
protestować przeciwko negatywnej decyzji Krajowej Rady Radiofonii i
Telewizji (KRRiT) nieprzyznającej TV Trwam miejsca na cyfrowym
multipleksie.
W manifestacji wzięli udział posłowie PiS do Parlamentu
Europejskiego, a także posłowie i senatorowie z Polski, m.in. Mariusz
Błaszczak, Joachim Brudziński, Adam Hofman, Andrzej Jaworski, Marek
Suski, Joanna Arciszewska – Mielewczyk oraz zwykli obywatele z Polski.
Jednym z nich był mielczanin, Bogusław Kołacz - wiceprzewodniczący komisji zakładowej "Solidarność" w Szpitalu Powiatowym w Mielcu oraz członek zarządu regionu Rzeszowskiego Solidarności.
"Większość Polaków deklaruje się jako katolicy, tymczasem decyzja
KRRiT pozbawia ich prawa do własnego medium. Parlament Europejski jest
instytucją, która stojąc w obronie wolności słowa powinna zając
stanowisko w tej sprawie i dlatego manifestacja odbędzie się w Brukseli.
Zależy nam na tym, aby pokazać mobilizację w tej sprawie osób
mieszkających nie tylko w Polsce, ale również w innych państwach
Europy." - Ryszard Legutko, Przewodniczący Delegacji PiS w PE.
"W odpowiedzi na moją interpelację w sprawie TV Trwam, komisarz
ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes napisała, że państwa członkowskie muszą
zapewnić skuteczne zarządzanie częstotliwościami radiowymi i przyznać
prawa do korzystania z nich w oparciu o obiektywne, przejrzyste,
niedyskryminujące i proporcjonalne kryteria. Decyzja KRRiT nie spełnia
żadnego z nich, dlatego chcemy pokazać swój sprzeciw." - dodał Tomasz Poręba, Wiceprzewodniczący Delegacji PiS.
"Polski rząd nie reaguje na głosy płynące z Polski oraz uparcie
ignoruje ponad 2 miliony podpisów zebranych pod petycją wyrażającą
głębokie niezadowolenie z decyzji KRRiT. Być może, gdy dostrzeże
sprzeciw w sercu Europy, na której opinię jest przecież tak wyczulony,
zmieni zdanie." - mówił poseł Ryszard Czarnecki.
fot: B.Kołacz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane