Nadwzroczność, krótkowzroczność i astygmatyzm to
najczęstsze wady wzroku wieku dziecięcego, które nie skorygowane mogą
prowadzić do zeza i niedowidzenia. Mają wpływ na całe dalsze życie
dziecka. Od września do czerwca tego roku okulistka Ewa Jakubiec-Blajer
przeprowadzi bezpłatne profilaktyczne badania okulistyczne dzieci 5-6
letnich, które wraz ze współpracownikami odwiedzi w przedszkolach.
Akcji patronuje dyrektor mieleckiego szpitala Leszek
Kołacz, który od wielu lat współpracuje z lekarką, a także starosta
mielecki Andrzej Chrabąszcz, przewodniczący Rady Społecznej szpitala
Józef Smaczny oraz dyrektor Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych
Starostwa Powiatowego Stanisław Tomza - informuje Aneta Dyka-Urbańska, Rzecznik Prasowy Szpitala w Mielcu.
- Pani doktor jako okulistka i
szefowa zespołu, który operował na naszym bloku zaćmę, współpracuje ze
szpitalem od dawna. Jest to nie tylko świetny lekarz, ale także osoba
bardzo ciepła i dobrze zorganizowana, co ma duże znaczenie dla tej
akcji. Jestem przekonany, że rodzice dzieci z powiatu mieleckiego będą
naprawdę zachwyceni możliwością zbadania maluszków przez doskonałego
specjalistę, który najprawdopodobniej wraca do naszego szpitala by
wznowić operacje okulistyczne - mówi dyrektor szpitala Leszek Kołacz.
Ewa Jakubiec-Blajer działania profilaktyczne
prowadzi od 10 lat w Rzeszowie, gdzie bada podopiecznych przedszkoli. -
Najlepsze efekty korygowania wielu wad wzroku uzyskuje się u dzieci w
wieku 3-6 lat. Potem wszelkie działania w tym zakresie obarczone są
dużym ryzykiem braku widocznej poprawy - tłumaczy specjalistka. -
Przedszkolakowi wystarczy jedynie przepisać stosowne szkła okularowe, a
rodzice powinni zadbać, by maluch nosił je stale. W przeciwnym razie
konsekwencje mogą okazać się groźne w skutkach. Może dojść do zeza i
niedowidzenia, a wtedy dziecku zamyka sie droga do wielu zawodów, pasji,
sportu. Można temu jednak zapobiec.
Profilaktycznymi badaniami okulistycznymi będą objęte
dzieci z miasta Mielca i powiatu mieleckiego. Sam Mielec liczy około
600 dzieci w wieku 5-6 lat, to duża grup, ale mamy już w tym zakresie
spore doświadczenie z gruntu rzeszowskiego, więc z pomocą patronów akcji
wszystko powinno pójść sprawnie - mówi Ewa Jakubiec-Blajer. Maluchom
możemy zaproponować terapię, która jest prosta, tania i skuteczna.
Np. w przypadku zeza wystarczy tylko według
odpowiedniego schematu zasłaniać oko zdrowe, a poprawa tego słabego
następuje szybko. Niestety pacjenci między 6-10 rokiem życia powinni już
dodatkowo uczęszczać już na ćwiczenia rehabilitacyjne (pleoptyczne).
Terapia ta jest długa, a ćwiczenia odbywają się w miesięcznych seriach -
uczula okulistka. Dodaje jednak, że specjalny gabinet, w którym
ćwiczenia prowadzi ortoptystka jest już w Mielcu. Dawniej mieleckie
dzieci na ćwiczenia dojeżdżały do Rzeszowa.
Jak rodzice mogą rozpoznać, że ich pociechy mają
problemy ze wzrokiem? Najczęstszym objawem jest zez. Jest on łatwo
zauważalny. - Bywa jednak i tak, że występuje różnowzroczność bez zeza.
Stan ten polega na tym, że jedno oko jest obciążone dużą wadą, drugie ma
małą wadę lub jej nie ma. Tego rodzaju anomalie można wykryć jedynie w
trakcie badań profilaktycznych. Jeśli nie uda się wyleczyć niedowidzenia
problemy zaczynają się już w chwili wyboru szkoły. Niejednokrotnie
trzeba zrezygnować z zawodowych planów. Niewidzący na jedno oko nie
otrzyma zawodowego prawa jazdy. Nie może pracować na wysokości, a pracę
przy komputerze ograniczyć do 4 godzin dziennie. To m.in. dlatego tak
bardzo ważne jest wczesne wykrycie wad wzroku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane