Pamiętacie co działo się w naszym mieście po dniach mielca, jak radni
byli zbulwersowani młodzieżową muzyka? Mamy powtórkę. Tym razem w
Kolbuszowej.
Na skutek protestów środowisk katolickich
i nacisków lokalnej władzy koncert Braci Figo Fagot w Miejskim Domu
Kultury został odwołany. To możliwe tylko na Podkarpaciu. Oto wolność w pełnej krasie w państwie neutralnym światopoglądowo.
Organizator imprezy, Dorian Pik (27 l.) jest załamany. –
Zostałem największym “antychrystem”, bo sprowadzam przeklętych muzyków
do mojego miasta. W Boga wierzę. I potrafię dzielić się z bliźnimi. Ten
koncert chciałem zrobić dla kolbuszowian – zapewnia Dorian Pik.
O
tym, że Bracia Figo Fagot mają zagrać w ten piątek (15 bm.) w Miejskim
Domu Kultury w Kolbuszowej, informowały Super Nowości już od
wielu tygodni.
Tymczasem na stronie internetowej MDK ukazało się
takie oto oświadczenie: – “Nie mamy nic wspólnego z organizacją koncertu
braci Figo Fagot. Jego pomysłodawcą i organizatorem jest Dorian Pik,
lider grupy Le Moor i ewentualne protesty prosimy kierować do niego. Ze
względu na społeczne protesty wycofujemy się z jakiejkolwiek promocji
koncertu, o którą prosił organizator” – czytamy na stronie
kolbuszowskiego MDK.
Podobno kościół walczył z komuną żeby ludzie mieli prawo do wolności i
wyboru. PRL podobno narzucał jedyne słuszne racje i poglądy. Dziś
katabasy robią dokładnie to samo za władza za poprzedniego systemu. Czy
to takie trudne dla nich że jeden lubi do kościoła chodzić, inny pójść
na koncert trzeci np pojeździć na nartach.Ciemnogród.
Lapet
Aktualizacja:
Dziś wiemy już, że za odwołaniem koncertu stał ksiądz.
Zdaniem Doriana Pika (27 l.), który zaprosił Braci Figo Fagot do
Kolbuszowej, za odwołaniem koncertu stał apel księdza. – Rozumiem, że
twórczość tego zespołu może się zwyczajnie nie podobać. Ale nie rozumieć
żartu? – zastanawia się Pik. – Nie wiem, gdzie ksiądz doszukał się
treści rasistowskich, nie wiem, po prostu nie wiem. Miałem przyjemność
poznać tych ludzi i zapewniam – to fantastyczni kolesie o wielkich
sercach. - Jeszcze gorsze jest to, że apel księdza dotarł do władz, które migiem
wywarły nacisk na dyrektorze MDK, a ten musiał ustąpić – komuś na tym
bardzo zależało, możemy się jedynie domyślać – twierdzi Dorian Pik.
Zbulwersowało to zwłaszcza młodych ludzi. Bardzo ostro skomentował to na swoim blogu radny miejski, Michał Karkut (32
l.).
- “Zamieszanie z koncertem Braci FF pokazuje w jakim
ciemnogrodzie żyjemy – pisze Karkut. – W 2009 r. odbył się tu koncert
zespołu KAT. Pamiętam jak zastanawiałem się wtedy, czy nie pojawi się
jakaś bogobojna grupa i nie zacznie nawracać uczestników Spinacza i
kropić wodą święconą. To KAT księżom nie przeszkadzał, a jacyś tacy
śmieszni Bracia Fiku Miku im przeszkadzają? Olaboga cenzura wraca!
Kiedyś była to czerwona cenzura a teraz…”
Nie tylko w MDK nie udało się zorganizować koncertu Braci FF. Nie udało się tego
też zrobić w dwóch prywatnych klubach na terenie Kolbuszowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane