Do mojego Biura Poselskiego przyszli przedstawiciele zatroskanych rodziców o przyszłość swoich dzieci, uczących się w Szkołach Podstawowych Złotnik i Rydzowa. Już na wstępie mojego listu do Państwa, stanowczo oświadczam, że jestem przeciwny zamysłowi likwidacji tych szkół i w pełni podzielam ich niepokój. Jednoznacznie staję po stronie dobra dzieci, a tym samym społeczeństw tych miejscowości. Przyznajmy się publicznie, dla większości z nas, to właśnie w takiej Małej Wiejskiej szkole kształtowała się nasza osobowość i charakter, tam decydowaliśmy, jaki będziemy wykonywać w przyszłości zawód. Piszę to dlatego, żeby może jeszcze raz przypomnieć w tak bardzo ważnym momencie Państwa publicznej posługi, że bardzo istotna jest atmosfera i otoczenie w jakich przychodzi zdobywać wiedzę. Dzisiejsze badania naukowe potwierdzają, że Małe Szkoły lepiej kształcą, lepiej wychowują. I dlatego jestem po stronie dzieci i ich rodziców. Piszę „Małe Szkoły” z dużych liter, ze względu na szacunek jakim darzę wspaniałe zespoły pedagogiczne jakie po wielu latach udało się stworzyć, ale również same obiekty chlubiące się wspaniałą przeszłością i swoją historią każdego z osobna.
Gmina Mielec jest zasobną gminą. Znam o wiele mnie zamożne gminy, które nie decydują się na tak drastyczne kroki w szukaniu oszczędności, chociażby z sąsiedztwa Gmina Tuszów Narodowy. Młode władze Państwa Gminy, powinny raczej realizować swoje wyborcze obietnice, zmierzające do zwiększania dochodów. Likwidacja szkół jest najprostszym i wcale nie odkrywczym sposobem na poprawienie kondycji budżetu gminy. Ja zdaję sobie sprawę, że rząd Polski nie wywiązuje się ze swoich wielu konstytucyjnych obowiązków, także jeśli chodzi o oświatę. Że nakłada coraz większe obowiązki na samorządy, za którymi nie idą wystarczające środki finansowe. Tego wszystkiego nie można tak biernie przyjmować. Potrzebny jest zbiorowy społeczny głos sprzeciwu. Natomiast likwidacja szkół nie uczy władzy, wręcz odwrotnie utwierdza ich w przekonaniu, że nie dając wystarczających pieniędzy, dobrze czynią, gdyż taki jest ich cel – zmusić gminy do likwidacji Małych Szkół.
Likwidowanie szkół jest działaniem krótkowzrocznym, gdyż rozwiązania z pozoru teraz tańsze - polegające na likwidacji mniejszych szkół i tworzenie szkół zbiorczych, mogą prowadzić do obniżenia jakości nauczania – co w przyszłości wymagać będzie znacznie większych nakładów w celu podniesienia poziomu nauczania, niż uzyskane oszczędności. Długofalowe planowanie wymaga porównania tych różnych rozwiązań w perspektywie co najmniej kilku lat, a nie jedynie patrzenia na doraźne korzyści dla budżetu dzisiaj, teraz.
Państwo Radni jeśli popatrzycie na historię tych szkół, to wasza kadencja czterech lat jest okresem niewielkim w porównaniu z czasem ich funkcjonowania. Wiejska Szkoła to często jedyny ośrodek oświatowy wsi. Jej rola nie kończy się na nauczaniu i jest dużo szersza, np. kulturotwórcza. Często to jedyny jeszcze ośrodek integrujący społeczność miejscowości poprzez chociażby jako miejsce spotkań rodziców i dzieci. Miejmy ambicje trochę większe i szersze niż osobiste zainteresowania włodarzy Gminy.
Podjęcie próby szukania oszczędności i to w tak drastyczny sposób, ma się odbyć w jakimś celu. Myślę, że nie chodzi o wybrukowanie kolejnego placu, gdzie często takie inwestycje nazywa się sukcesem samorządu. Nie ma lepszej inwestycji, niż inwestycja w człowieka.
Jako Radni - reprezentujący swoje społeczności, stajecie przed najtrudniejszą decyzją w tej kadencji samorządu. Może nawet przed najtrudniejszą decyzją w swoim życiu. Bo skutków tej decyzji nie da się tak zwyczajnie zmierzyć czy policzyć jak pieniądze. Ta decyzja dotyka człowieka i to tego bezbronnego, jakim jest dziecko. Ile z tych dzieci ze względu na swoją delikatność, nie odnajdzie się w zbiorczej szkole? A takich skutków i konsekwencji z nich wynikających nie da się przewidzieć. A czy tak spokojnie byś przyjmował/ła, gdyby tak ktoś arbitralnie potraktował Twoje dziecko? To pytanie stawiam każdej radnej, radnemu. Mam nadzieję, że jako Rada Gminy kierowani zbiorową mądrością, pójdziecie w ślady radnych Rady Gminy Wadowice Górne i obronicie swoje dzieci i swoje szkoły przed bardzo niedobrym pomysłem. Tam zatryumfowała samorządność, tak po prostu zwyczajnie mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce. Czego i Wam z serca życzę.
Pozostaję z wyrazami szacunku:
Krzysztof Popiołek
Poseł na Sejm RP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz przeczytaj regulamin
Komentarze są moderowane